Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/782

Ta strona została skorygowana.

nocześnie zbliżył się jakiś pojazd; przeniesiono do niego rannego, i w kilka minut potem pojedynkujący się i świadkowie znikli z moich oczu. Wszystko to odbyło się tak spiesznie, że cały wypadek mogłabym raczej uważać za jakieś senne widzenie, gdyby nie wspomnienie tego młodego bohatera, który na zawsze wyrył się w mojej myśli, jako ideał wszystkiego, co jest najpiękniejsze, najwaleczniejsze i najszlachetniejsze na ziemi.
— Wierzę temu, jak ty, Magdaleno, i pojmuję teraz, że przy podobnych okolicznościach, można nawet w przeciągu pięciu minut doznać gwałtownego, niezatartego może wrażenia. Więc nie widziałaś już nigdy twego bohatera?
— Nie, powiadam ci, nie wiem nawet jego nazwiska, i, jeżeli kiedy pójdę za mąż, to tylko za niego.
— Magdaleno, wiesz, że nasza dawna przyjaźń upoważnia mnie do szczerości z tobą?
— Alboż by to mogło być inaczej?
— Zdaje mi, się, że traktujesz to silne uczucie zbyt wesoło.
— Dlaczegożbym miała być smutną?
— Lecz — kiedy kochamy namiętnie, niema nic okrutniejszego, jak oddalenie, rozłączenie, a szczególniej obawa nie zobaczenia już nigdy tego, którego kochamy. A właśnie w takiem jesteś położeniu.
— Prawda, jednakże skutki tego głębokiego uczucia, przysięgam ci, we mnie objawiają się wcale inaczej.
— Cóż ja ci mam powiedzieć? Kiedym zaczęła kochać Karola, byłabym umarła ze zmartwienia, gdyby mnie z nim rozłączono.
— To rzecz szczególna, zaś moje uczucie, powtarzani ci, innym sposobem objawia się we mnie. Niema jednego dnia, w którybym nie myślała o moim bohaterze, o moim ideale.
— Zkolei i ja tobie powiem teraz, droga Magdaleno, że to rzecz szczególna.