Strona:PL Tacyt Kossowicz Agrykola.pdf/56

Ta strona została przepisana.

do przedmiotu nienawiści, on który łatwiej ukrywał swą radość, niż boleść. Również powszechnie wiadomo, że po odczytaniu testamentu Agrykoli, w którym mianował Domicyana spółspadkobiercą majątku wraz ze swą zacną małżonką i córką serdecznie doń przywiązaną, tenże uradował się, jakoby mu to zaszczyt prawdziwy przynosiło i było prawdziwym sądem o nim. Tak dalece zaślepiony był umysł jego zepsuty ustawicznemi pochlebstwy, iż nie wiedział, że dobry ojciec nikogo innego nie mianuje swym spadkobiercą, jak tylko złego monarchę.
XLIV. Urodził się Agrykola za trzeciego konsulatu Gaiusa Kaliguli 13-go czerwca, umarł licząc lat 54 życia swego 23-go sierpnia roku w którym konsulami byli Collega i Priscus. A jeżeli potomność obraz jego znać pragnie, to postać jego była raczej pełną godności, niż imponującą, nic odpychającego nie było w jego obliczu, owszem, słodycz malowała się na jego ustach. Łatwo byłbyś go wziął za człowieka poczciwego, chętnie za wielkiego. A lubo go w samej sile wieku śmierć zabrała, to gdybyśmy chcieli dni jego żywota liczyć temi dniami co go sławą okryły, przeżył długie lata. Gdy przytem posiadał i prawdziwe bogactwa, które daje cnota, i gdy osiągnął odznaki godności konsula, odznaki zaszczytne za odniesiony tryumf, cóż mogło mu jeszcze ofiarować szczęście? Nie cieszył się olbrzymim majątkiem, ale ten nie mały dostał mu się w udziale. Można go nawet nazwać szczęśliwym, gdy go córka i żona