Strona:PL Taine - Historya literatury angielskiej 1.djvu/12

Ta strona została skorygowana.

Lessinga i Walter-Scotta; nieco późniéj dokonali go we Francyi Chateaubriand, Augustyn Thierry, Michelet i wielu innych. Teraz, przypatrzmy się krokowi następnemu.

II.
Człowiek cielesny i widzialny jest tylko wskazówką, z któréj pomocą powinniśmy badać człowieka wewnętrznego i niewidzialnego.

Gdy własnemi oczyma czynimy spostrzeżenia nad człowiekiem widzialnym, czego w nim poszukujemy? Człowieka niewidzialnego. Słowa dochodzące waszego słuchu, gesty, poruszenia głowy, ubranie, czynności i dzieła różnorodne są tylko wyrażeniem czegoś niewidzialnego. I cóż to się przez nie wyraża? Dusza. W człowieku zewnętrznym ukrywa się człowiek wewnętrzny; pierwszy spełnia tylko czynność objawiania drugiego. Jeżeli przypatrujemy się domowi, sprzętom, ubraniu człowieka, to tylko dlatego, aby w nich znaleźć objawy jego przyzwyczajeń i upodobań, stopień wytworności lub prostactwa, rozrzutność lub oszczędność, głupotę lub dowcip. Jeżeli, przysłuchując się jego rozmowie, staramy się zapamiętać brzmienia głosu i zmiany postawy, to tylko dlatego, aby wydać sąd o jego zapale, szczerości i wesołości, albo energii i oschłości. Jeżeli zastanawiamy się nad jego pismami, albo dziełami krytycznemi, to tylko w tym celu, aby zmierzyć doniosłość i granice jego umysłu, pomysłowości i rozwagi, aby odkryć do jakiego rzędu i rodzaju należą, do jakiej potęgi wzbić się mogą jego wyobrażenia i w jaki mianowicie sposób on myśli i postanawia. Wszystkie te zewnętrzne objawy są tylko ścieżkami, zbiegającemi się na jednym punkcie środkowym; wchodzimy na ścieżki tylko dla dojścia do tego punktu; na tym punkcie środkowym znajduje się człowiek istotny, czyli węzeł zdolności i uczuć, z którego wynika wszystko inne. Oto świat nowy, świat bezgraniczny, bo każdy czyn widzialny posiada za sobą nieskończony szereg rozumowań, wzruszeń, poczuć doznanych niegdyś i przed chwila, które wszystkie, zbiorowo, wydobyły czyn z dna na powierzchnię, które, jak długi szereg skał głęboko tkwiących w gruncie, w tym czynie dosięgają zetknięcia się swych wierzchołków. Ten-to świat, niejako podziemny, stanowi drugi przedmiot, właściwy przedmiot badań dla dziejopisarza. Jeżeli tylko dziejopis posiada dostateczne wykształcenie krytyczne, nie pozostaną mu tajnemi pobudki szczególne, z których wynika każda ozdoba architektoniczna, każda linia w obrazie, każdy peryod w dziele pisarskiem; stanie się on widzem dramatów zaszłych w duszach artystów i pisarzy; wskazówka-