Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/103

Ta strona została uwierzytelniona.

Że się coś w tobie wiecznie żali
I skarży, i kołacze?...        20

— Ni ja zrodzona w obcej stronie,
Ni z cichych snów księżyca,
Ni mnie wydały morskie tonie,
Ni zorza jasnolica!

Ni mnie z błękitnych dali z sobą        25
Powietrzna fala niosła —
Jenom ja życiem razem z tobą
Tu, na tej ziemi wzrosła.

Wykołysał mię smutek niewieści
I płacz bezdomnej dziatwy,        30
A tak miłośnie fala nie pieści
Tonącej w głębi tratwy...

I bliźnia siostra moja, Niedola
W kołysce ze mną spała —        5
To nas zaraza, wiejąc od pola,        35
Obie wykołysała...

Siostra poczęła siadywać wcześnie
Na pokolenia grobie —
Jam ulatała, zaklęta we śnie,
A wiater wiał ku tobie...        40

Czym urodzona z pogardy tronów,
Co dziatwę na grób wpędza —
Nie wiem... Mym ojcem ból milijonów,
A matką wieczna nędza...