Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 024.jpeg

Ta strona została przepisana.

skiem ściągnioném w Europie i Azyi, przez Dunaj i Prut, zamierzyli byli dokonać podboju reszty słowiaństwa; lecz wojsko polskie pod wodzą Chodkiewicza, przeprawiwszy się przez Dniestr, oszańcowane pod Chocimem w liczbie 65,000, nie tylko w ciągu kilkunastu dni ponawiane szturmy ich wytrzymało, ale téż działając zaczepnie, do zawarcia pokoju i odwrotu wkrótce zmusiło. Pod umysłowym względem był to czas, w którym przeciągała się w kraju epoka literatury zwana złotą i w którym przeto rozbudzone już było do pewnego stopnia powszechne życie umysłowe; wielka liczba członków tej wyprawy, jedną ręką przytrzymując oręż, drugą zapisywała codzienne wypadki i wrażenia dzienne; te nader liczne notatki, dzienniki, pamiętniki i t. p. dzisiaj wprawdzie zaledwie drukiem w większéj części zaczęły być ogłaszane, niektóre jednak już były ogłoszone i spółcześnie, a między innemi najobszerniejszy, najdokładniejszy z tych

    synowca, okazuje to najpzród ciągła w niéj ceremonialność, począwszy od słów: Wielmożnemu, mnie wielce miłościwemu panu... synowi... a następnie dalsze wyrażenia śród wiersza, jak to np.: „Strzelec lubi rucznicę, znać po kości gracza; Żołnierza broń i wojna cny Lipski oznacza“ (imiennik rzekłby: cny Janie), i daléj: „Wielkość domu twojego, który wierzchem siąga... Boś pewnie nie zamącił naszéj spólnéj strugi“ (Szreniawa, herb, który mieścił rzekę, był herbem i Potockiego). Wspomnijmy wreszcie, iż w ciągu dedykacyi mieści się między innemi taki wiersz:

    Dobrześ, zacny starosto, rodzicom swym wróżył,

    i zamiast służyć dworsko, zasłużyłeś się krajowi w wojnach kozackich,

    Coć z wieczną sławą, z wiecznym przyznawał honorem
    On Potocki, szedziwym ozdobiony latem,
    Przed panem męztwo twoje chwaląc i senatem.

    Przyłęcki objaśniał, iż tym Potockim był teść Jana Lipskiego, Wacław Potocki; że zaś ta wzmianka jest w osobie trzeciéj, nie wpadał więc nawet na myśl, iżby autorem mógł być sam Wacław. Ale i w tém była omyłka wydawcy. Wacław Potocki za wojen kozackich miał zaledwie trzeci krzyżyk, nie był więc jeszcze „szedziwym ozdobiony latem“, a nie będąc nigdy dygnitarzem wojskowym, nie mógł nikogo zalecać przed królem i senatem. Za owych wojen kozackich hetmanem wielkim koronnym był Mikołaj Potocki (Pilawita) i ten mógł i musiał zalecać Jana Lipskiego.
    Dodajmy zaś, iż z tym tak jasnym wnioskiem, wypływającym z dedykacyi, w zgodzie zostają i wszystkie inne względy, jako to: podobność stylu i pióra Wojny Chocimskiéj z innemi utworami Potockiego (wskazywał na to szczegółowie Szajnocha); dodajmy, że i podział tego poematu na części nie pieśni jest takiż jak w Sylorecie), jedność zasad, jak to np. uwielbianie Wiśniowieckiego, niechęć dla domu Wazów i germanizmu i wreszcie obojętność zupełna (tak wyjątkowa) na swoję sławę, obok zasługi takiéj. Że zaś w wyliczaniu manuskryptów, pozostałych po Wacławie Potockim, przez Załuskiego i innych, nie było wzmianki o poemacie Wojna Chocimska, rzecz to zupełnie naturalna; autor bowiem raz przesławszy rękopism Lipskiemu, nie zadał byt sobie oczywiście trudu spisania kopii.