Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 291.jpeg

Ta strona została przepisana.

Toż dopiéro Władysław panów radnych zbiera
I, gdy nam tak niewcześnie Chodkiewicz umiera,
Wielką odda buławę podczaszego pieczy.
Na co zgoda koronnych; Litwa trochę przeczy;
Albo swego na miejscu chcą miéć Chodkiewicza,
Albo być pod samego rządem królewicza.
Aleć i to Władysław snadnie uspokoi:
I Litwa i Polacy w opiece są mojéj;
Jeśli dotąd Polacy byli pod Litwinem,
Czemuż Litwa nie ma być pod koronnym synem
Zgoła ani téż czas był racye rozwodzić:
Boby się prędko Turczyn podjął ich pogodzić.
Więc się wszyscy w regiment zgodnie podczaszemu,
I Polacy i Litwa, oddadzą, a k’temu
Nowym się obowiązkiem, nową wiążą wstęgą,
Do gardł się na tém miejscu dzierżéć pod przysięgą.
Dziękuje Lubomirski, że pod jego władzą
Zgodnie wszyscy tak prędko namówić się dadzą,
I co z niego być może, co ma najmilszego
Zdrowie łożyć, przy zdrowiu przysięga każdego,
I byle sami chcieli; bo choćby dwugłowy
Janus, choćby storęki Bryareus nowy,
Choćby Argus hetmanił im tysiącooczy,
Gdy żołnierz nieposłuszny, albo nieochoczy,
Nic dobrego nie sprawi; tak zaś z drugiéj strony,
Niech będzie żołnierz dobry, posłuszny, ćwiczony,
Jako lew nic nie wskóra gdy zające wiedzie,
Tak zginą i lwi mając zająca na przedzie.
Donatywy potwierdzi i obieca więcej,
Jeśli będzie mógł wymódz drugie trzy miesięcy.
Ztąd wszyscy ku przestronéj obrócą się szopie,
Gdzie po błogosławionéj krynice pokropie,
Trzech mszy słucha nabożnie; tam przyjąwszy świętą