i aby zakon Pański był zawsze w uściech twoich; bo ręką mocną wyprowadził cię Pan z Egiptu.
10. Strzedz będziesz takowéj ustawy czasu naznaczonego ode dni do dni.
11. A gdy cię wprowadzi Pan do ziemie Chananejczyka, jako przysiągł tobie i ojcom twoim, i da ją tobie:
12. Odłączysz każde, które otwiera żywot, Panu, i co pierworodnego jest w bydłach twoich, co jedno będzie samczéj płci, to poświęcisz Panu. [1]
13. Pierworodne osłowe odmienisz owcą: a jeźli nie odkupisz, zabijesz. A każde pierworodne człowiecze z synów twoich, zapłatą odkupisz. [2]
14. A gdy cię zapyta syn twój jutro, mówiąc: Cóż to jest? odpowiesz mu: Mocną ręką wywiódł nas Pan z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli.
15. Bo gdy był zatwardzon Pharao, a nie chciał nas puścić, zabił Pan wszelkie pierworodne w ziemi Egipskiéj: od pierworodnego człowieczego, aż do pierworodnego bydlęcego: przetóż ofiaruję Panu wszelkie, co otwiera żywot samczéj płci, a wszystkie pierworodne z synów moich odkupuję.
16. Będzie tedy jako znak na ręce twojéj, i jako co zawieszonego, dla wspomnienia, między oczyma twemi: że mocną ręką wywiódł nas Pan z Egiptu.
17. Gdy tedy Pharao wypuścił lud, nie wiódł ich Bóg drogą ziemie Philistyńskiéj, która bliska jest, myśląc: by snadź nie żałował, gdyby ujrzał, ano przeciw jemu walki powstają, i nie wrócił się do Egiptu.
18. Ale obwodził drogą pustyni, która jest nad morzem czerwonem: a wyszli zbrojno synowie Izraelowi z ziemie Egipskiéj.
19. Wziął téż Mojżesz kości Józephowe z sobą, przeto że był poprzysiągł syny Izraelowe, mówiąc: Nawiedzi was Bóg: wynieście ztąd kości moje z sobą. [3]
20. I wyciągnąwszy z Sokoth, położyli się obozem w Etham na ostatnich granicach pustyni. [4]
21. A Pan szedł przed nimi na okazanie drogi, we dnie w słupie obłoku, a w nocy w słupie ognistym: żeby był wodzem na drodze obojego czasu. [5]
22. Nigdy nie odchodził słup obłoku we dnie, a słup ognisty w nocy przed ludem.
A Pan mówił do Mojżesza, mówiąc:
2. Mów synom Izraelowym: Wróciwszy się, niech się obozem położą przeciw Phihahiroth, które jest między Magdalem a morzem przeciw Beelsephon: przeciw niemu obóz położycie nad morzem.
3. I rzecze Pharao o syniech Izraelowych: Ściśnieni są w ziemi, zawarła je puszcza.
4. I zatwardzę serce jego, i gonić was będzie; i uwielbion będę w Pharaonie, i we wszystkiem wojsku jego: a poznają Egiptyanie, żem ja jest Pan. I uczynili tak.
5. I dano znać królowi Egipskiemu, że uciekł lud: i odmieniło się serce Pharaonowe i sług jego nad ludem, i rzekli: Cóżeśmy chcieli uczynić, żeśmy puścili Izraela, aby nam nie służył?
6. Zaprzągł tedy wóz, i wszystek lud swój wziął z sobą.
7. I wziął sześć set wozów wybornych, i cokolwiek w Egipcie wozów było: i wodze wojska wszystkiego.
8. I zatwardził Pan serce Pharaona, króla Egipskiego, i gonił syny Izraelowe; lecz oni wyszli byli w ręce wysokiéj.
9. I gdy Egiptyanie następowali w tropy idących przed sobą, naleźli ich w obozie nad morzem: wszyscy jezdni, i wozy Pharaonowe, i wszystko wojsko byli w Phihahiroth naprzeciwko Beelsephon. [6]
10. A gdy się przybliżył Pharao, podniósłszy synowie Izraelowi oczy, ujrzeli Egiptyany za sobą: i bali się bardzo, i wołali do Pana,
11. I rzekli do Mojżesza: Podobno nie było grobów w Egipcie: dlategoś nas pobrał, abyśmy pomarli na puszczy? cóżeś to chciał uczynić, żeś nas wyprowadził z Egiptu?
12. Aza nie ta jest mowa, któ-