ołtarz przed nim, i głosem woźnego wołał, mówiąc: Jutro jest święto Pańskie.
6. I wstawszy rano ofiarowali całopalenia, i ofiary zapokojne: i usiadł lud jeść i pić, i wstali grać. [1]
7. I rzekł Pan do Mojżesza, mówiąc: Idź, zstąp, zgrzeszył lud twój, któryś wywiódł z ziemie Egipskiéj.
8. Ustąpili rychło z drogi, którąś im ukazał, i uczynili sobie cielca odlewanego, i pokłonili się, i ofiarując mu ofiary rzekli: Ci są bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wywiedli z ziemie Egipskiéj. [2]
9. I zasię rzekł Pan do Mojżesza: Widzę, że ten lud jest twardego karku: [3]
10. Puść mię, że się rozgniewa zapalczywość moja na nie, i wygładzę je, a ciebie uczynię w lud wielki.
11. Ale Mojżesz modlił się Panu, Bogu swemu, mówiąc: Przecz, Panie, gniewa się zapalczywość twoja przeciw ludowi twemu, któryś wywiódł z ziemie Egipskiéj, siłą wielką, i ręką mocną? [4]
12. Niech proszę, nie mówią Egiptyanie: Chytrze je wywiódł, aby je pobił na górach, i wygładził z ziemie: niech ucichnie gniew twój, a bądź litościwy nad złością ludu twego. [5]
13. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, sługi twoje, którymeś przysiągł sam przez się, mówiąc: Rozmnożę nasienie wasze jako gwiazdy niebieskie: i wszystkę tę ziemię, o któréjem mówił, dam nasieniu waszemu: a będziecie ją trzymać zawsze.[6]
14. I ubłagany jest Pan, żeby nie uczynił złego, które mówił przeciw ludowi swemu.
15. I wrócił się Mojżesz z góry, niosąc dwie tablicy świadectwa w rękach swoich, pisane z obu stron,
16. I uczynione robotą Bożą: pismo też Boże było na tablicach wyrzezane.
17. A usłyszawszy Jozue głos ludu wołającego, rzekł do Mojżesza: Głos bitwy słychać w obozie.
18. Który odpowiedział: Nie jest to głos upominających ku bitwie, ani wrzask przyciskających ku uciekaniu; ale głos śpiewających ja słyszę.
19. A gdy się przybliżył do obozu, ujrzał cielca i tańce, i rozgniewawszy się bardzo, porzucił z ręki tablice, i stłukł je pod górą.
20. I porwawszy cielca, którego byli uczynili, spalił, i skruszył aż na proch, który wysypał na wodę, i dał z niego pić synom Izraelowym.
21. I rzekł do Aarona: Cóż ci ten lud uczynił, żebyś przywiódł nań grzech bardzo wielki?
22. Któremu on odpowiedział: Niech się nie gniewa Pan mój; ty bowiem ten lud znasz, że skłonny jest do złego.
23. Rzekli mi: Uczyń nam bogi, którzyby szli przed nami; temu bowiem Mojżeszowi, który nas wywiódł z ziemie Egipskiéj, nie wiemy, co się stało.
24. Którymem ja rzekł: Kto z was ma złoto? przynieśli i dali mi: i wrzuciłem je w ogień, i wyszedł ten cielec.
25. Widząc tedy Mojżesz, że lud był obnażony; (bo go był złupił Aaron dla zelżywości plugastwa, a między nieprzyjacioły nagim zostawił.)
26. I stojąc w bronie obozu, rzekł: Jeźli kto jest Pański, przyłącz się do mnie. I zebrali się do niego wszyscy synowie Lewi:
27. Którym rzekł: Tak mówi Pan, Bóg Izraelów: Niech mąż przypasze miecz na biodrę swoje: idźcież a wracajcie się od bramy aż do bramy przez pośrodek obozu a zabijajcie każdy brata i przyjaciela i bliźniego swego.
28. I uczynili synowie Lewi według mowy Mojżeszowéj: i poległo w on dzień około dwudziestu i trzech tysięcy ludzi.
29. I rzekł Mojżesz: Poświęciliście ręce wasze dzisiaj Panu, każdy w synie i w bracie swoim, aby wam było dane błogosławieństwo.
30. A gdy nadszedł dzień drugi, rzekł Mojżesz do ludu: Zgrzeszyliście grzech bardzo wielki; wstąpię do Pana, jeźlibym go jako za grzech wasz mógł ubłagać.
31. I wróciwszy się do Pana rzekł: Proszę, zgrzeszył ten lud grzech bardzo wielki, i uczynili sobie bogi złote.
32. Albo im odpuść tę winę, albo jeźli nie uczynisz, wymaż mię z ksiąg twoich, któreś napisał.
33. Któremu odpowiedział Pan: