Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0360

Ta strona została uwierzytelniona.


17.I będzie, ktokolwiek ujdzie miecza Hazael, zabije go Jehu: a ktokolwiek ujdzie miecza Jehu, zabije go Elizeusz.

18.I zostawię sobie w Izraelu siedm tysięcy mężów, których kolana nie kłaniały się przed Baal, i wszystkie usta, które nie chwaliły go, całując ręce. [1]

19.Poszedłszy tedy zonąd Eliasz, nalazł Elizeusza, syna Saphat, orzącego dwiemanaście jarzm wołów, a on między dwanaścią jarzm wołów orzących jeden był: a gdy przyszedł Eliasz do niego, wrzucił nań swój płaszcz.

20.Który wnet opuściwszy woły, bieżał za Eliaszem i rzekł: Proszę cię, niech pocałuję ojca mego i matkę moję, a tak pójdę za tobą. I rzekł mu: Idź, a wróć się; bo co było zemnie, uczyniłem ci.

21.A wróciwszy się od niego, wziął parę wołów i zabił je, a pługiem wołów uwarzył mięso i dał ludowi, i jedli: a wstawszy odszedł i szedł za Eliaszem i służył mu.


ROZDZIAŁ XX.
Achab po dwakroć zwyciężył króla Syryjskiego, potem przymierze z nim uczynił, żywego zostawiwszy, dlaczego od proroka był karan.

A Benadad, król Syryjski zebrał wszystko wojsko swe, i trzydzieści i dwa króle z sobą i konie i wozy: a przyciągnąwszy walczył przeciw Samaryi i obległ ją.

2.I wyprawiwszy posły do Achaba, króla Izraelskiego, do miasta,

3.Rzekł: Tak mówi Benadad: Śrebro twoje i złoto twoje jest moje: a żony twoje i synowie twoi co najlepsi moi są.

4.I odpowiedział król Izraelski: Według słowa twego, panie mój królu, twojem jest ja i wszystko moje.

5.I wróciwszy się posłowie, rzekli: To mówi Benadad, który nas posłał do ciebie: Śrebro twoje i złoto twoje, i żony twoje i syny twoje dasz mi.

6.Jutro tedy téjże godziny poślę sługi moje do ciebie, i wyszperają dom twój i domy sług twoich i wszystko, co się im podoba, wezmą w ręce swoje i pobiorą.

7.I zezwał król Izraelski wszystkich starszych ziemie i rzekł: Przypatrzcie się a obaczcie, żeć się na nas zasadza; bo posłał do mnie po żony moje i syny, i po śrebro i złoto, i nie odmówiłem.

8.I rzekli wszyscy starsi i wszystek lud do niego: Nie słuchaj, ani mu zezwalaj.

9.Odpowiedział tedy posłom Benadadowym: Powiedzcie panu memu królowi: Wszystko, o coś posłał do mnie, sługi twego, z pierwu, uczynię; ale téj rzeczy uczynić nie mogę.

10.I wróciwszy się posłowie odnieśli mu. Który odesłał i rzekł: To mi niech uczynią bogowie i to niech przyczynią, jeźli zstanie prochu Samaryi garściom wszego ludu, który za mną idzie.

11.I odpowiadając król Izraelski, rzekł: Powiedzcie mu: Niech się nie chlubi przepasany równie jako odpasany.

12.I stało się, gdy usłyszał Benadad to słowo, napijał się on i królowie w chłodnikach, i rzekł sługom swoim: Obtoczcie miasto. I obtoczyli je.

13.A oto jeden prorok przystąpiwszy do Achaba, króla Izraelskiego, rzekł mu: To mówi Pan: Zaiste widziałeś wszystkę tę zgraję zbytnią, oto ja dam ją w rękę twoję dzisiaj, abyś wiedział, żem Ja jest Pan.

14.I rzekł Achab: Przez kogo? I rzekł mu: To mówi Pan: Przez pacholęta książąt powiatowych. I rzekł: A któż zacznie bitwę? A on rzekl: Ty.

15.Przeliczył tedy pacholęta książąt powiatowych i nalazł poczet dwieście trzydzieści i dwu: a po nich zliczył lud, wszystkich synów Izraelowych siedm tysięcy.

16.I wyszli w południe. A Benadad pił, pijany w chłodniku swym, i królów trzydzieści i dwa z nim, którzy mu byli na pomoc przyjechali.

17.I wyszły pacholęta książąt powiatowych na pierwszem czele. Posłał tedy Benadad, którzy mu powiedzieli, rzekąc: Mężowie wyszli z Samaryi.

18.A on rzekł: Chociaż o pokój idą, poimajcie je żywo: chociaż, aby się bili, żywo je poimajcie.

19.Wyszły tedy pacholęta książąt powiatowych, a inne wojsko ciągnęło za nimi.

20.I poraził każdy męża, który szedł przeciw jemu: i uciekli Syryjczykowie, a Izrael je gonił. Uciekł

  1. Rzym. 11, 4.