Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0376

Ta strona została uwierzytelniona.

zranili Syryjczykowie walczącego przeciw Hazaelowi, królowi Syryjskiemu. I rzekł Jehu: Jeźli się wam podoba, niechaj żaden zbieg nie wychodzi z miasta, żeby nie szedł a nie oznajmił w Jezrahelu.

16.I wsiadł i jechał do Jezrahela; bo tam chorował Joram, a Ochozyasz, król Judzki, przyjechał był, nawiedzać Jorama.

17.Stróż tedy, który stał na wieży Jezrahelskiéj, ujrzał poczet Jehu przyjeżdżającego i rzekł: Widzę ja poczet. I rzekł Joram: Weźmij wóz a poślij przeciwko nim, a niech spyta ten, który jedzie: Dobrzeli jest wszystko?

18.A tak jechał, który był wsiadł na wóz, przeciw niemu i rzekł: To mówi król: Spokojneli jest wszystko? I rzekł Jehu: Co tobie i pokojowi? Mijaj, a jedź za mną. Powiedział téż stróż, rzekąc: Przyjechał poseł do nich, a nie wraca się,

19.Posłał téż drugi wóz z końmi, i przyjechał do nich i rzekł: To mówi król: Pokójli jest? I rzekł Jehu: Co tobie i pokojowi? Miń, a jedź za mną.

20.I powiedział stróż, rzekąc: Przyjechał aż do nich a nie wraca się: a jazda jest jakoby jazda Jehu, syna Namsy; bo szalenie jedzie.

21.I rzekł Joram: Zaprzągaj wóz. I zaprzęgli wóz jego, i wyjechał Joram, król Izraelski, i Ochozyasz, król Judzki, każdy na swym wozie, i wyjechali naprzeciwko Jehu i naleźli go na polu Nabota Jezrahelitczyka.

22.A gdy ujrzał Joram Jehu, rzekł: A pokój Jehu? A on odpowiedział: Co za pokój? Jeszcze cudzołóztwa Jezabel, matki twojéj, i czary jéj mnogie trwają.

23.I nawrócił Joram rękę swą i uciekając rzekł do Ochozyasza: Zdrada, Ochozyaszu!

24.A Jehu wyciągnął łuk ręką i postrzelił Jorama między plecy, i wyszła strzała przez serce jego, i wnet upadł na wozie swoim.

25.I rzekł Jehu do Badachera hetmana: Weźmij a porzuć go na roli Nabotha Jezrahelitczyka; bo pamiętam, kiedy ja i ty siedząc na wozie jechaliśmy za Achabem, ojcem tego, że Pan to brzemię podniósł nań, mówiąc:

26.Jeźli nie za krew Nabotha i za krew synów jego, którąm wczora widział, mówi Pan, oddam tobie na téj roli, mówi Pan. A tak teraz weźmij a porzuć go na roli według słowa Pańskiego. [1]

27.A Ochozyasz, król Judzki, widząc to, uciekał drogą domu ogrodowego: i gonił go Jehu i rzekł: I tego téż zabijcie na wozie jego. I zranili go na wstępie Gauer, który jest u Jeblaam: który uciekł do Magedda i tam umarł.

28.A słudzy jego włożyli go na wóz jego i wieźli do Jeruzalem, i pogrzebli go w grobie z ojcy jego w mieście Dawidowem.

29.Roku jedenastego Jorama, syna Achabowego, królował Ochozyasz nad Judą.

30.I przyjechał Jehu do Jezrahela. A Jezabel usłyszawszy o wjeździe jego, pofarbowała oczy swe bielidłem i ochędożyła głowę swoję i spojrzała oknem

31.Na Jehu wjeżdżającego w bramę i rzekła: I możeż być pokój Zambremu, który zabił pana swego? [2]

32.I podniósł Jehu twarz swoję ku oknu, i rzekł: Która to jest? I wychylili się do niego dwaj albo trzy rzezańcy.

33.A on im rzekł: Zrzućcie ją na dół, i zrzucili ją, i pokropiła się ściana krwią, a kopyta końskie podeptały ją.

34.A gdy wszedł, żeby jadł i pił, rzekł: Idźcie a oglądajcie przeklętą onę, a pogrzebcie ją; bo jest córka królewska.

35.A gdy szli, aby ją pogrzebli, nie naleźli jedno trupi łeb a nogi i końce rąk.

36.A wróciwszy się powiedzieli mu. I rzekł Jehu: Mowa Pańska jest, którą mówił przez sługę swego, Eliasza Thesbitczyka, rzekąc: Na roli Jezrahelskiéj zjedzą psi ciało Jezabel. [3]

37.A będzie ciało Jezabel, jako gnój na ziemi na roli Jezrahel, tak iż będą mówić mimo idący: Taż to ona jest Jezabel?


  1. 3.Król. 21, 22.
  2. 3.Król. 16, 10.
  3. 3.Król. 21, 23.