5. Śpiewajcie Panu święci jego, a wyznawajcie pamiątce świątobliwości jego.
6. Bo gniew w zapalczywości jego, a żywot na woli jego: do wieczora i będzie trwał płacz, a do poranku wesele.
7. A jam rzekł w dostatku moim: Nie będę poruszony na wieki.
8. Panie, według woli twojéj dałeś moc ozdobie mojéj; odwróciłeś oblicze swe odemnie i stałem się zatrwożonym.
9. Do ciebie. Panie, wołać będę, i do Boga mego modlić się będę.
10. Cóż za pożytek we krwi mojéj, gdy zstępuję do skażenia? Izali proch wyznawać ci będzie? albo opowiadać będzie prawdę twoję?
11. Usłyszał Pan i zmiłował się nademną: Pan się stał pomocnikiem moim.
12. Odmieniłeś mi płacz mój w wesele: zdarłeś wór mój, a oblókłeś mię weselem:
13. Aby tobie śpiewali, chwało moja, a nie żałowałbym: Panie, Boże mój, na wieki wyznawać ci będę.
1. Na koniec, Psalm Dawidowi na zachwycenie.
2. W tobiem, Panie, nadzieję miał, niech nie będę zawstydzon na wieki: w sprawiedliwości twojéj wybaw mię.
3. Nakłoń ku mnie ucha twego: pośpiesz się, abyś mię wyrwał: bądź mi Bogiem obrońcą, i domem ucieczki, abyś mię zbawił.
4. Albowiem moc moja, i ucieczka moja jesteś ty: a dla imienia twego poprowadzisz mię i wychowasz mię.
5. Wywiedziesz mię z sidła tego, które mi zakryli; boś ty jest obrońca mój.
6. W ręce twe polecam ducha mego: odkupiłeś mię, Panie, Boże prawdy. [1]
7. Miałeś w nienawiści przestrzegające marności nadaremno: a jam w Panu nadzieję miał.
8. Będę się weselił i radował w miłosierdziu twojem; albowiemeś wejrzał na uniżenie moje, wybawiłeś z potrzeb duszę moję.
9. Aniś mię zamknął w rękach nieprzyjacielskich: postawiłeś na miejscu przestronnem nogi moje.
10. Zmiłuj się nademną, Panie; bom jest utrapiony: zatrwożyło się w gniewie oko moje, dusza moja, i wnętrze moje.
11. Albowiem ustał w boleści żywot mój i lata moje w wzdychaniu: zemdlała w ubóstwie siła moja, i kości moje strwożone są.
12. Nad wszystkie nieprzyjacioły moje stałem się pośmiewiskiem i sąsiadom moim bardzo, i strachem znajomym moim: którzy mię widzieli, precz odemnie uciekli.
13. Jestem zapomniony z serca jako umarły: stałem się jako naczynie stracone.
14. Bom słyszał łajanie mnogich, mieszkających w okolicy: wtem, gdy się schodzili społem przeciwko mnie, odjąć duszę moje namawiali się.
15. A jam w tobie nadzieję miał, Panie! rzekłem: Tyś jest Bogiem moim.
16. W ręku twoich losy moje: wyrwij mię z ręki nieprzyjaciół moich, i od prześladujących mię.
17. Oświeć twarz twoję nad sługą twoim: zbaw mię w miłosierdziu twojem.
18. Panie, niech nie będę zawstydzon; albowiem wzywałem cię: niech się zawstydzą niezbożnicy, i niech będą prowadzeni do piekła.
19. Niech zaniemieją usta zdradliwe, które mówią nieprawość przeciw sprawiedliwemu w pysze i w powieraniu.
20. Jakóż wielkie mnóstwo słodkości twéj, Panie, którąś zakrył bojącym się ciebie: sprawiłeś tym, którzy nadzieję mają w tobie, przed oblicznością synów ludzkich.
21. Zakryjesz je w zakryciu oblicza twego od zamięszania ludzkiego: zasłonisz je w namiecie twoim od przeciwieństwa języków.
22. Błogosławiony Pan, że dziwnie okazał miłosierdzie swe nademną w mieście obronnem.
23. A jam mówił w zdumieniu umysłu mego: Jestem odrzucon od