Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0879

Ta strona została uwierzytelniona.

a jakoś uwierzył, niech ci się stanie. I uzdrowiony jest sługa onéj godziny. [1]

14.A gdy przyszedł Jezus do domu Piotrowego, ujrzał świekrę jego, leżącą a mającą gorączkę. [2]

15.I dotknął się ręki jéj, i opuściła ją gorączka, i wstała i posługowała im.

16.A gdy był wieczór, przywiedli mu wiele djabelstwa mających, i wyrzucał duchy słowem, i wszystkie, którzy się źle mieli, uzdrowił: [3]

17.Aby się wypełniło, co jest rzeczono przez Izajasza proroka mówiącego: On niemocy nasze przyjął i choroby nasze nosił. [4]

18.A widząc Jezus wielkie rzesze około siebie, kazał jechać za morze.

19.I przystąpiwszy jeden Doktor, rzekł mu: Nauczycielu! pójdę za tobą, gdzie jedno pójdziesz. [5]

20.I rzekł mu Jezus: Liszki mają jamy i ptacy niebiescy gniazda, a Syn człowieczy nie ma, gdzieby głowę skłonił.

21.A drugi z uczniów jego rzekł mu: Panie! dopuść mi pierwéj odejść i pogrześć ojca mego.

22.I rzekł mu Jezus: Pójdź za mną, a dopuść umarłym grześć umarłe swoje.

23.A gdy on wstąpił w łódkę, weszli za nim uczniowie jego. [6]

24.A oto wzruszenie wielkie stało się na morzu, tak iż się łódka wałmi okrywała, a on spał.

25.I przystąpili do niego uczniowie jego i obudzili go, mówiąc: Panie! zachowaj nas, giniemy.

26.I rzekł im Jezus: Czemu bojaźliwi jesteście, małéj wiary? Tedy wstawszy rozkazał wiatrom i morzu, i stało się uciszenie wielkie.

27.A ludzie się dziwowali, mówiąc: Jakiż jest ten, że mu i wiatry i morze są posłuszne?

28.A gdy się przewieźli za morze do krainy Gerazeńczyków, zabieżeli mu dwaj mający djabelstwo, z grobów wychodzący, bardzo okrutni, tak iż żaden nie mógł przejść oną drogą. [7]

29.A oto zakrzyknęli, mówiąc: Co nam i tobie, Jezusie, synu Boży? przyszedłeś tu przed czasem męczyć nas?

30.A było nie daleko od nich stado wiela wieprzów na paszéj. [8]

31.A czartowie prosili go, mówiąc: Jeźli nas wyrzucasz ztąd, puść nas w stado wieprzów.

32.I rzekł im: Idźcie. A oni wyszedłszy, weszli w wieprze. A oto wszystko stado pędem z przykra wpadło w morze i pozdychało w wodach.

33.A pasterze uciekli, i przyszedłszy do miasta, opowiedzieli wszystko i o onych, którzy mieli djabelstwo.

34.A oto wszystko miasto wyszło przeciwko Jezusowi, i ujrzawszy go, prosili, aby z ich granic odszedł.


ROZDZIAŁ IX.
Paraliżem zarażonego uzdrowił, grzechy mu odpuściwszy Mateusza na zwolennictwo powołał, z jawnogrzeszniki jadł, zwolenniki omawia, że nie pościli, niewiastę z krwotoku uzdrowił, dzieweczkę wskrzesił, dwu ślepych oświecił, ducha opętanego wyswobodził, chore uzdrawiał wszędy powiadając, że żniwa dosyć, żeńców mało.

I wstąpiwszy w łódkę, przewiózł się i przyszedł do miasta swego.

2.A oto przynieśli mu powietrzem ruszonego, na łożu leżącego. A widząc Jezus wiarę ich, rzekł powietrzem ruszonemu: Ufaj, synu! odpuszczająć się grzechy twoje. [9]

3.A oto niektórzy z Doktorów mówili sami w sobie: Ten bluźni.

4.A widząc Jezus myśli ich, rzekł: Przecz myślicie złe w sercach waszych?

5.Cóż jest łacniéj rzec: Odpuszczająć się grzechy twoje? czyli rzec: Wstań a chódź? [10]

6.A iżbyście wiedzieli, że moc ma Syn człowieczy na ziemi odpuszczać grzechy, tedy rzekł powietrzem ruszonemu: Wstań, weźmij łoże twe, a idź do domu twego.

7.I wstał i poszedł do domu swego. [11]

8.A ujrzawszy rzesze, bały się i chwaliły Boga, który dał takową moc ludziom.

9.A gdy ztamtąd szedł Jezus, ujrzał człowieka siedzącego na cle, Mateusza imieniem. I rzekł mu: Pójdź za mną. A wstawszy poszedł za nim. [12]


  1. Psal. 106, 20.
  2. Marc. 1, 29. Luc. 4, 38.
  3. Marc. 1, 32. Luc. 4, 40.
  4. Isai. 53, 4. 1. Piotr. 2, 24.
  5. Luc. 9, 59.
  6. Marc. 4, 36. Luc. 8, 22.
  7. Marc. 5, 1. Luc. 8, 26.
  8. Marc. 5, 11. Luc. 8, 32.
  9. Marc. 2, 3. Luc. 5, 18. Jan. 5, 5.
  10. Isai. 43, 25.
  11. Dzie. 9, 34.
  12. Marc. 2, 14. Luc. 5, 27.