Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/093

Ta strona została uwierzytelniona.

∗                ∗

Śród lazurów się rozpływa
Promień słońca pałający.
Na wzgórzu wietrzyk rozwiewa
Warkocze wierzby płaczącéj.

Skowronek piosnkę swą dzwoni
Na wyżynie niedościgłéj;
Na badylach pośród błoni
Kołyszą się tłumnie szczygły.

Ot usiadłem w wonnym gaju,
Gdzie dźwięczą nieuchwycone
Szmer owadów i ruczaju,
I w tych dźwiękach błogo tonę.

I w mój umysł zanękany
Zapomnienia spokój wita,
I przyszłości niezbadanéj
Widnokrąg nadzieją świta.