Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/243

Ta strona została uwierzytelniona.

Zblednąć błękit twego oka,
Łza goryczy zeń upadać.”

„Pójdź! będziemy tam płynęli,
Gdzie w krąg słońc się słońca toczą;
Niebo dni ci uweseli,
Co tu smutki tylko mroczą.”

„Niech ci łez nie wylewają,
Którym drogi byłeś tyle,
I niech chwilę tę witają
Tak jak pierwszą twoją chwilę.”

„Niechaj czoła ich się strzegą
Od smutku, żeś nie jest z niemi,
Bo dzień zgonu niewinnego
Najpiękniejszy dzień na ziemi.”

Skrzydła białe w tém rozwinie
I ku niebu polot wzbije,
Słodki szmer ku ziemi płynie;
Matko! syn twój już nie żyje!