Strona:PL Zdzisław Kozietulski - O granicy pojęć ludzkich.pdf/21

Ta strona została uwierzytelniona.

wadzili daléj Prony, Hirn i i. zapomocą zdumiewających a matematycznie ścisłych doświadczeń szereg badań, których wynikiem było wyrażenie fizycznego prawa, że jedna ciepłostka, to jest ilość ciepła potrzebna do podniesienia temperatury 1 kg. wody o 1°C., jest zawsze równoważną z wynikiem pracy mechanicznéj równéj 425-m kilogrametrów; to znaczy: że dla wytworzenia téj jednéj ciepłostki potrzebną jest zawsze praca mechaniczna, równa téj, jaką zużyć trzeba dla podniesienia ciężaru ważącego 425 kg. do wysokości 1 metra, lub 1 kg. do wysokości 425 metrów. To prawidło, będące początkiem pojęcia niezniszczalności objawów siły, stało się podwaliną wszelkich teoryi, ugruntowanych na tém pojęciu; było więc tém dla fizyki, czém w swoim czasie, było dla chemii wypowiedzenie przez Lavoisier’a prawidła panującego nad materyą „nic się nie stwarza i nic nie ginie.“
Jak bowiem prawo Lavoisier’a nie uległo dotąd zaprzeczeniu przez żaden wynik analizy chemicznej, tak i prawo mechanicznego równoważnika ciepła znajduje potwierdzenie nie tylko w teoryi o cieple, ale i w teoryach, odnoszących się do innych zjawisk fizycznych. Tak, że obecnie najpotężniejsze umysły fizyków nie wachają się brać pojęcia niezniszczalności siły za podstawę do tłómaczenia swoich obserwacyi. Prawo to stwierdza się coraz to nowemi doświadczeniami. I dzisiaj, jesteśmy najgruntowniéj przekonani: że węgiel np. wydzielony przez organizmy zwierzęce pod postacią kwasu węglanego, nie ginie, ale przeistoczony w ciało rośliny, pochłaniającéj tenże kwas węglany z powietrza, daje znowu ciało zwierzęce za pośrednictwem spożycia rośliny przez zwierzę, dla swojego wzrostu lub odżywiania się. Podobny téż szereg przemian, ale nie zniknięć, panuje w dziedzinie czynników fizycznych tak, że dzisiaj nikt z rozumiejących te rzeczy nie wątpi, że ilość siły zużyta dla podniesienia młota z kowadła do pewnéj wysokości z zamiarem spuszczenia go na kowadło, że ta ilość siły, wyprodukowana siłą woli i muskułów człowieka, nie ginie w naturze. Nie ginie, bo przy uderzeniu młota o kowadło powstaje ściśle taka ilość ciepła, ogrzewającego kowadło, młot i otaczające powietrze, jaka odpowiednio zebrana i użyta byłaby zdolną wytworzyć siłę, potrzebną do podniesienia tegoż młota do téjże saméj wysokości.
W podobny sposób przewidujemy wszyscy powszechną stosunkowość objawów fizycznych, przy przemianie jednych na drugie; tak, że skłonni jesteśmy do przewidywania, że już nie powiem, wierzenia, iż pewna ilość ciepła, pod wpływem pewnych warunków zamieniona na światło lub elektryczność, produkuje pewną tylko, ściśle odpowiednią ilość tak światła jako i elektryczności.
Wszystkie tego rodzaju pojęcia o niezniszczalności siły przy przemianie jéj objawów jednych w drugie, pojęcia, tak znakomicie ułatwiające zrozumienie wszelkich znanych dotąd zjawisk fizycznych i kosmicznych, — pojęcia, będące poniekąd znakomicie wyższém rozumieniem rzeczy ponad dawniéj pojmowane siły lub ciała nieważkie, — zawdzięczamy matematycznéj analizie ruchów ciał niebieskich. Ana-