Strona:PL Zieliński Elementy dramatyzmu.pdf/42

Ta strona została uwierzytelniona.

jedności nie ustępuje najsurowszemu dramatowi Racine’a, a w „Prarodzicielce” Grylparcera akcja nietylko jest ciągła, ale zajmuje nawet akurat te same godziny, co i jej wystawienie w teatrze — od siódmej wieczora do północy. Zdaje mi się jednak, że mamy tu w obu wypadkach raczej kaprys autorów, niż wymaganie estetyki.
Odrębny charakter trzeciej zasady — jedności akcji, — polega już na tem jednem, że jest ona niezależna od warunków zewnętrznych; o ile więc była ona przeprowadzona, stało się to wskutek konieczności wewnętrznej. Co do tej konieczności jednak, to trzeba zawsze pamiętać, że prawo artystyczne — to nie to samo, co prawo fizyczne, ani też to samo co prawo karne; to znaczy, że wyjątki, niemożliwe w dziedzinie przyrody i ryzykowne w dziedzinie kryminału, są tu i możliwe i względnie bezkarne; to znaczy także, że istnienie takich wyjątków, skoro one nie przekraczają pewnego, że tak po-