Strona:PL Zieliński Elementy dramatyzmu.pdf/48

Ta strona została uwierzytelniona.

koryncki: wezwany przez Iokastę, nadchodzi Edyp — od tego więc momentu mamy trzy osoby jednocześnie. Jakże rozwija się między niemi rozmowa? Będąc wezwany przez swoją małżonkę, Edyp najpierw, rzecz prosta, zwraca się do niej. „Posłuchaj tego gońca“, mówi ona jemu. Następnie toczy się względnie długa rozmowa Edypa z gońcem, podczas której Iokasta słucha i milczy, chociaż ta rozmowa ją bardzo a bardzo obchodzi, odsłaniając przed nią straszną tajemnicę jej życia. Tak, słucha i milczy, ani słowem, ani nawet jękiem nie zdradzając swego afektu. I oto Edyp nakoniec zwraca się do niej — tu goniec odchodzi i milczy. Czy więc mamy choćby nawet w tej scenie — względnie, jak już powiedziałem, dużej — rozmowę trzech osób? Właściwie mówiąc nie, tylko trzy rozmowy dwóch w każdym razie osób; nie A + B + C, lecz A + B, A + C, A + B. I tak to bywa wszędzie.