Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/181

Ta strona została przepisana.



KIRGIZ.


I.


Dość — dość żyłem nie sobie...
Duszno, ciasno jak w grobie
Żyć zamkniętym, w ścian czterech niewoli...
Mnie tu nuda zabije!...
Ha!... tam chyba ożyję,
Gdzie powietrza,... gdzie stepów do woli...

«Bom na stepach się rodził;
Wiatr pustyni mnie chłodził,
Gdym na koniu, biegł stada dozierać...
Ciągle widne niebiosy,
I step lśniący od rosy...[1]
Ach! tam tylko, i żyć i umierać.


  1. Przypis własny Wikiźródeł Wariant (na podstawie ss. 226-227):

    Niebo, co się w krąg zgina,
    Step — koń — wszędzie gościna;