Ta strona została przepisana.
POKUSY.
1.
Pędzi jeździec przez stepy w noc ciemną,
Jakąś żądzą trawiony tajemną. —
Czy ucieka?... czy może w pogoni
Za tabunem porwanych mu koni?...
Czy go nuda w szeroki świat żenie?...
Może miłość, lub zemsty pragnienie?...
Myśl człowieka, — to przepaść! — któż zgadnie,
Jaki tam twór porusza się na dnie.
2.
W nagłym pędzie — koń stanął jak wryty;
Zarył w ziemię przedniemi kopyty,
Zestrzygł uszy — i chrapaniem z garła,