Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/374

Ta strona została przepisana.

Niech wam po sto ziarn,
Każden wyda kłos,
A po młocbie zgarń,
Złota pełen trzos.
Plon wam niesiem, plon,
Gospodarzu w dom.

Bartosz.

Czem bogaci, przyjmiem radzi,
A choć chata nie wspaniała,
By ugościć — toć nie mała,
Wszak poskakać niezawadzi.

Chór żniwiarzy.

Co niewadzi, to niewadzi,
My wyskoczyć zawsze radzi.

Bartosz.

Będą skrzypki.

Jeden z chóru.

O! i basy!

Chór chłopców.

Toż zabrzęczą nasze pasy.

Bartosz.

Będą tany,

Jeden z chóru.

I przyśpiewki.

Chór chłopców.

Toż to lep na nasze dziewki.

Bartosz.

I nie zbraknie, chleba, miodu