Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/389

Ta strona została przepisana.

Oddał się mocy piekielnego wroga;
Przedał mu chętnie i duszę i ciało,
I jako zbójca, trwożył kraj niemało.
Dziś, gdym przez owe miejsce przechodziła,
Gdzie on, skarb niegdyś swoją siatką imał,
Widziałam, jak się na brzegu zatrzymał,
Wzrok miał zapadły i zwiędłą jagodę,
I rzekł w rozpaczy, patrząc się na wodę:
„Wodna pokuso! tyś mnie omamiła,
Dałaś mi złoto, a ciągniesz w swe tonie.“
Skoczył, i zniknął w spienionych fal łonie.

Dwie drugie Czarownice.
Dałaś mi złoto, a ciągniesz w swe tonie,

Skoczył — i zniknął w spienionych fal łonie.