Ta strona została uwierzytelniona.
Kiedym jechał na koniu bułanym —
słońce stało nad rzeką,
matka za mną oknem wyglądała, czy odjeżdżam daleko... |
} bis |
Drżące ręce za mną wyciągała
i żegnała na drogę,
a mnie trzyma ta wojna daleka i zawrócić nie mogę... |
} bis |
— Owieczki! czego beczycie? czego beczycie?
owieczki!
— Bo nasz pasterz w karczmie siedzi,
bo nasz pasterz w karczmie siedzi —
a my są w życie, a my są w życie —
owieczki...
— Owieczki! czego beczycie? czego beczycie?
owieczki!
— Bo jak gazda nas tu znajdzie,
bo jak gazda nas tu znajdzie,
to da nam bicie, to da nam bicie —
owieczkom...