Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/183

Ta strona została przepisana.

To ducha moc!
I natchnienie
Jak zbawienie
Zsyła Pan!
Niem ochrzcon duch
Świat wprawia ruch,
W niebieski tan!
Sam się łączy
Z Wiecznym w Niebie —
Światło sączy
Niebo z siebie;
Kto z natchnienia
Śpiewa, szlocha,
Ziemię kocha,
Ziemię zmienia!

Siostro moja, coś w żałobie
Niechaj serce twoje słucha!
Błogosławię Tobie
Zwiastowaniem ducha!

Niech twa dusza smutek zmoże!
Niech ci w piersiach wznijdzie zorze,
Którem życia męty
Otęcza Duch święty!

Wszystko dotąd, co westchnieniem,
Płaczem, męką i żałobą,
Stań się w Tobie pieniem,
A to pienie — Tobą!

Tworzyć będziesz — kochaj tylko
Ideału święte włości!
Wszystko nikłą chwilką
Prócz wiecznej miłości!

A gdzie ona — tam i siła,
Co świat z Boga wydobyła
Ta sama w iskerce
Spadnie ci w serce!