Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/32

Ta strona została przepisana.
VI.
PSALM ŻALU.
2. ....mają oczy, aby widzieli, a nie widzą, — uszy mają aby słyszeli, a nie słyszą...

EZECHIEL, Roz. XII.
17. Boć nie posiał Bóg Syna Swego na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był zbawion przezeń.

Ś. JAN, Roz. III.

Psalm następny, z następnego powodu:
Przeciw trzem poprzedzającym, a szczególniej trzeciemu, zaraz po ich ukazaniu się, zatem nie mały czas jeszcze przed bezbożnej pamięci miesiącem lutym 1846 r. — napisano pieśń w podobnym ich kształtowi kształcie. — Ta pieśń w rękopiśmie[1], jedna z przedziwności języka polskiego, brzmiąca cudownemi dźwięki, a głębokiego mistycyzmu piętnem naznaczona, wyobrazicielką jest niektórych dążności i myśli krążących po widnokręgach umysłowych epoki naszej. — Jeden ją wybrzmiał z piersi swych — ale po wielu piersiach drzemią zawarte w niej tchnienia. — Niesposób jej tu w całości wydać, bo imię wieszcza, który ją wyśpiewał i wola jego o niej, nieznanemi. — Po krótce więc tylko treść w niej leżących zarzutów i pomysłów się opisze. — Teć albowiem nietylko są jednego wyłączną, rzeczywistą, ale zarazem pewnej liczby drugich wspólną, idealną własnością. — Kształtu się nie przywodzi — ideę tylko się podaje!

Pieśń owa w uroczych, a ironijnych strofach zaczyna od zarzucenia Psalmowi Miłości przeczuć zupełnie fałszywych i bojaźni niczem nie usprawiedli-

  1. Wiersz, o którem tu mowa, został wydrukowanym w Lipsku, u Bobrowicza pod tytułem: DO AUTORA PSALMÓW PRZYSZŁOŚCI i znajduje się w wydaniu Pism Słowackiego, Lipsk Brockhaus, 1869, na końcu tomu IV.(Przypisek wydawcy,)