Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/38

Ta strona została przepisana.

Tylko rewolucyonistą,
Tylko Robespierrem?
Filozofią — a bez serca?
Kościotrupem — a bez skóry?
O! tyś ducha jest oszczerca —
Bo go nie znasz; tylko chmury
Co go kryją widzisz mgliste,
A nie światło jego czyste,
A nie kształty powietrzniane,
A nie ruchy przefaliste; —
Te ci dotąd są nieznane!


∗             ∗

Ciało jest — konserwatorem
Dusza — wieczną buntownicą, —
I do siebie stoją sporem;
Im pogody nie zaświecą, —
Im nie ma pokoju
Odkąd rajski wąż
Pchnął je do rozstroju,
Dusze z ciałmi, nad otchłanią,
Psują się i ranią
Bratobójczo wciąż!
Ach! idea — i zwierzęta —
Anielice — i tygrysy!
I w tej walce, bywa snadnie,
Że gdy ludzkie rysy
Idea pokładnie,
Wnet i w Bogu ta poczęta.
Oszaleje! i jej dzieje
Na tej ziemi szkaradnemi!
Potok krwi czerwony
Przez wszystkie Ojczyzny,
Gwałty i wścieklizny,
Upadki i zgony.
Wieńce kwitną dziś wawrzynem
Jutro z nich ciernia korony —