Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/073

Ta strona została przepisana.


KOLĘDA 75.


Pomaluśku Józefie, pomaluśku, proszę:
Widzisz, że ja nie mogę, idąc tak prędko w drogę.

Wyrozumiej, proszę, wszak widzisz, co noszę,
W mym żywocie mam Boga, przeto mi przykra droga.

Bo już czas nadchodzi, że się już narodzi,
Którego mi zwiastował Anioł, gdy mię pozdrawiał.

A tak myślę sobie i chcę mówić tobie,
O gospodę spokojną, mnie w taki czas przystojną.
 
Bo teraz w miasteczku i w lada domeczku
Trudno o kącik będzie, gdy gości pełno wszędzie.

Wolą pijanice, szynkarskie szklenice,
Niżeli mnie ubogą, strudzoną wielką drogą.

Wnijdźmy, rada moja, do tego pokoja,
Do tej szopy na pokój, Józefie opiekunie mój.

A tak my oboje, i to bydląt dwoje,
Będziemy mieli pokój, Józefie opiekunie mój.

Już nam czas godzina, wielka to nowina,
Stwórcę świata porodzić, ten nas ma z Bogiem zgodzić.

Choć pałac ubogi, ale klejnot drogi,
Niebo, ziemia i morze, ogarnąć go nie może.

A Józef mąż zacny, służy jako baczny,
Najświętszą Pannę cieszył, bo to jego klejnot był.

Mój Józefie drogi, toć to ten mróz srogi,
Uziębnie nam dzieciątko, niebieskie pacholątko.

Przynieś proszę siana, w główkę, pod kolana,
Maleńkiemu dzieciątku, Boskiemu pacholątku.

A Józef mąż zacny, na dzieciątko baczny,
Wziąwszy sianka niewiele, w żłobeczku mu pościele

A zaś bydląteczko, wół i ośląteczko,
Parą swą nań puchali[1], dzieciątko zagrzewali.

Witaj, Królewiczu! niebieski Dziedzicu!
Bądź pochwalon bez miary za twe niezmierne dary.


KOLĘDA 76.


Porwijmy instrumenta,
A porzućmy lamenta:
Wszyscy wesoło grajmy Panu swemu,
Dla nas z bydlęty w stajni zrodzonemu.

Dziś święta niezwyczajne,
Żadnemu ie są tajne:
Kto żyje, temu weselić się godzi,
Gdy do natury ludzkiej Bóg przychodzi.

Wielką nam do radości,
Przyczynę i miłości,
Sam Stwórca świata już tem samem daje,
Gdy nam podobnym człowiekiem się staje.

  1. Przypis własny Wikiźródeł puchali - chuchali