Wejdę w szopę, mali Anieli strugali
Złotą wierzbę i lipkę,
Dzieciątku na kolebkę.
Jeden kąpiel grzeje, a drugi się śmieje,
Trzeci pieluszki suszy,
Każdy rad służy z duszy.
Czwarty jeść gotuje, piąty usługuje,
Szósty po szopie tupta,
Sprzęty do kąta sprząta.
I my też małemu, Dzieciątku dobremu,
Z radością usługujmy
Serca swe ofiarujmy.
Dajmy mu ofiary, każdy swoje dary,
Ty daj Kuba kukiełkę,
Ja dam masła osełkę.
A ja Grzela prosię, zaraz mu zaniosę,
I czubatą kokosię,
Przyjmij śliczny Jezusie.
Ja Wojtal Barana, zaniosę do Pana,
Weź odemnie chudego,
Barana tłuściuchnego.
Teraz ci zagramy, na czem tylko mamy,
Na skrzypkach i na dudkach,
Także i na multankach[1],
Graj ty Wojtal w dudy, boćżeś bardzo chudy,
A ty Grzelo w skrzypeczki,
Ty Kuba w multaneczki.
Ty Witku w cymbały, dodaj Panu chwały,
Ucieszmy Panienkę,
Kochaną Matuleńkę.
Jużeśmy zagrali, i dary oddali,
Teraz ci dziękujemy,
Do stada odchodzimy.
Miej nas w swej obronie, przeciwko złej stronie
Paniąteczko nad Pany,
Dla nas z nieba zesłany.
KOLĘDA 97.
W Betleem się narodziło
Dziecię, co świat ucieszyło,
Co nam przyniosło zbawienie
Z mocy czarta wyzwolenie,
Z dawna żądane, prorokowane,
Teraz nam od czystej Panny na świat wydane.
O prawdziwie dniu szczęśliwy!
Którego Bóg dobrotliwy,
Spowinowacił się z światem,
Wziął ciało, stał się nam bratem;
A to dlatego, aby każdego
Oswobodził z kary grzechu Adamowego.
Bóg się nam na świat narodził,
By nas z piekła wyswobodził;
- ↑ multanki - piszczałki drewniano-skórzane, Fletnia Pana