Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/102

Ta strona została przepisana.


Narodził się Syn Boski, Syn Boski,
Ściskajmyż go za nóżki, za nóżki,
Byśmy grzechów nie znali, nie znali,
W niebie z nim królowali, li li li,
Królowali.


KOLĘDA 106.
Witaj Jezu nasz kochany, patrz str. 21.


KOLĘDA 107.


\relative c {
\clef tenor
\key f \major
\time 3/4
\autoBeamOff

\stemUp f4 a bes | \stemDown c2 a4 |
bes4 \stemUp g \stemDown a8[ bes] | c8[bes] a2 \bar ":|"

c4 a a | g8[ a] bes4 a |
c4 a a | g8[ a] bes4 a |

\stemUp f4 a \stemDown bes | c2 a4 |
a4 bes g | \stemUp g2 f4 \bar "|."
}
\addlyrics { \small {
Wi -- taj Je -- zu -- niu! wi -- taj ko -- cha -- nie,
Z_Ka -- szub w_szo -- pie sta -- jem, po -- kłon ci od -- da -- jem,
Przed to -- bą czo -- łem bi -- je -- wa spo -- łem.
} }
\addlyrics { \small {
O po -- żą -- da -- ny od wie -- ków Pa -- nie:
} }



Witaj Jezuniu! witaj kochanie,
O pożądany od wieków Panie:
Z Kaszub w szopie stajem, pokłon ci oddajem,
Przed tobą czołem bijewa społem.

Lecz czem tak leżysz, czemu w żłóbeczku?
Czem tak przystoi, nie na łóżeczku?
W stajence zrodzony, na sianku złożony:
Czemu z bydlęty, a nie z panięty?

Gdybyś w Kaszubach był narodzony,
Nie na sianeczku byłbyś złożony:
Dałbym ci sienniczek, i pod cię pierzniczek,
Parępoduszek, piernat jak puszek.

Odzieżę miałbyś nie ladajdaką,
Z siwym barankiem czapę bogatą:
Sukienkę z modrego sukna kaszubskiego,
A pas choć z siebie dałbym dla ciebie.

Bekieszkę miałbyś futrem podszytą,
Pętelki u niej z tasiemką litą:
Czerwone buciki, pod niemi gwoździki;
Puszyłbyś sobie, nie tak jak w żłobie.

Gdybyś się w naszych Kaszubach rodził,
Nie takbyś się był Jezuniu głodził,
Na każde śniadanie, miałbyś przysmażanie,
Z masłem bułeczkę, wódki szklaneczkę.

Na obiad miałbyś kaszę jęczmienną,
Rosołem żółtym tłusto podlaną:
Z saporem gęsinę i z sperką jarzynę,
Z imbierem flaki, złeż to przysmaki?

I jajeczniczkę z tłustą kiełbasą,
Miałbyś maluchnny nie lichą paszą:
Piwa Tucholskiego, albo Gostyńskiego,
Miałbyś po uszy, tu piłbyś z duszy.

A na wieczerzę z naleśnikami,
Byłyby kiszki wraz z pierogami:
Byłby groch z słoniną, rzepa z baraniną,
I wytuczone ptaszki pieczone.

U nas zwierzyna Jezu stołowa,
Byłaby dla cię zawdy gotowa:
Kuropateweczki i inne ptaszeczki,
Tłuste gołąbki, tuczne jarząbki.