Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (1883) t. 5.pdf/120

Ta strona została uwierzytelniona.
Książę.

Już ja mu dziękuję za takie żarty. Ale świat się teraz przewraca, to pewna.

Józwowicz.

E, książę! pożyjemy jeszcze ze sto lat! (do Jerzego) Pójdź, opowiedz mi, co się z tobą działo. Państwo już znają pewno twoje przygody, a dla mnie one nowe (odchodzą ku oknu).

Książę.

Nie uwierzycie, jakim ja nieszczęśliwy, że się bez tego niegodziwca obejść nie mogę. To syn kowala ze Stanisławowa. Oddawałem go do szkół, bom chciał zrobić z niego oficyalistę, a potém on sam oddał się do uniwersytetu...

Drahomir.

I jest podwójnym doktorem. Rozumny człowiek, dość spojrzéć...

Stella.

Ach! i jaki.

Czeska.

Taki rozumny, że aż się go boję.

Drahomir.

Ale książę musi być rad?

Książę.

Rad, rad!... W głowie mu przewrócili, zrobili z niego jakiegoś demokratę czy sankiulota. Tylko, że dobry