Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (1883) t. 5.pdf/139

Ta strona została uwierzytelniona.
Antoni.

Ale zależy na twojéj energii, którą zdajesz się tracić. Nie potrzebujemy Hamletów.

Józwowicz.

(ponuro) Mylisz się, Antoni. Nie dałem za wygraną.

Antoni.

Widzę. Zęby jakoś ściskasz mówiąc o tém. Zresztą niech mnie powieszą, jeśli w twoim charakterze leży dawać za wygrane.

Józwowicz.

Może być że nie. Pracuj bym został posłem. Dwie gry przegram, jeśli ty przegrasz.

Antoni.

Musieli ci dyablo przypiec, bo strasznie syczysz.

Józwowicz.

Stara historya. Chłop sześć lat nie sypiał, nie jadał, ręce okrwawił, grzbiet zgarbił, a nosił deski na chałupę; po sześciu latach przyszedł pan, kopnął nogą w chałupę i powiedział: tu stanie mój zamek. Jesteśmy dość sceptyczni, żeby się śmiać z tego.

Antoni.

To był prawdziwy pan!

Józwowicz.

Pan z panów: z głową tak wyniosłą, że i nie zauważył, co mu tam pod nogą pękło.