Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (1883) t. 5.pdf/184

Ta strona została uwierzytelniona.
Józwowicz.

Odesłałem go do mamy. To także dobry chłopiec.

Stella.

Jednak pan Jerzy dostanie odemnie burę.

Drahomir.

Niech tylko pani nie będzie zbyt surowa.

Stella.

Panowie się śmieją, a mnie przykro, że panu Jerzemu trzeba było to tłumaczyć. Doprawdy, zaraz mu dam burę (odchodzi).


SCENA IX.
Drahomir — Józwowicz.
Drahomir.

Co to za anioł ta księżniczka!

Józwowicz.

Tak. Niéma ani jednej skazy na téj kryształowéj naturze.

Drahomir.

Musi tak być, skoro ty nawet, doktorze sceptyku, mówisz o niéj z takim zapałem.

Józwowicz.

Sześć lat upływa jak tu jestem. Gdym tu przyjechał piérwszy raz, wybiegła do mnie w krótkiéj sukience i z główką w papilotach — ot, takie jeszcze maleństwo.