Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (1883) t. 5.pdf/193

Ta strona została uwierzytelniona.

już nic nie chcę. Znasz ją dawniéj odemnie, więc udałem się do ciebie, jako do jéj i mego przyjaciela. Odpowiedziałeś mi drwinami. W oczach błyszczy ci nienawiść do mnie, choć nie uczyniłem ci nic złego, a powitałem pierwszy jak dawnego kolegę. Sądź sam! Jabym miał większe prawo spytać: czego chcesz odemnie, gdyby nie to, (z dumą) że mi to wszystko jedno (wychodzi).

Józwowicz.

Zobaczymy.


SCENA XIV.
Józwowicz — Służący.
Służący.

Umyślny od pana Antoniego przyniósł list.

Józwowicz.

Dawaj. (Służący wychodzi. Józwowicz patrząc na drzwi, któremi wyszedł Jerzy) Oh! i ja już nie panuję nad nienawiścią. Zgniotę cię w proch, i teraz przed niczem się nie cofnę!.... (rozrywa gorączkowo pieczątkę). Przekleństwo! muszę tam jechać jeszcze dziś!


SCENA XV.
Józwowicz — Pani Czeska.
Czeska.

(wchodząc żywo) Doktorze, szukam pana po całym domu.

Józwowicz.

Co się stało?