Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/124

Ta strona została uwierzytelniona.

A z pustelni Bielańskiéj
Dzwon na aniół na Pański
Raz ostatni zadzwonił dziewczynom.
Jakby na pożegnanie
Paciorek mówił za nie —
A panienkom po twarzy łzy płyną.

Wtém od dworu od sioła
„Już jedziemy“ ktoś woła —
Panienki się zerwały spłoszone,
I pobiegły w tę chwilę
Jak dwa białe motyle
Ku dworowi przez łąki zielone.

Za niedługi czas potém
Wyjechały z turkotem
Dwa powozy na bity gościeniec —
Widać jeszcze przez drzewa
Ktoś chusteczką powiewa....
Aż kurzawy zasłonił ich wieniec.