Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/184

Ta strona została uwierzytelniona.
X.

Jeszcze jeden obraz do powieści, —
Po dwóch latach. — Znów noc księżycowa,
Wisła jako szyba metalowa,
I łódź płynie, i wesoło szeleści,
Łamiąc gładkie zwierciadło, — a w łodzi
Jacyś państwo dostojni i młodzi.

Młoda pani, szalem osłoniona,
W drżącą wodę patrzy zamyślona.
„Zofio — mąż rzekł — czyli ci nie chłodno?
Ach, zaziębniesz się tą jazdą wodną.“
I otulał hrabia swoją żonę.