Pola pełne krasnej róży
Biały szron zawieje;
Ptak, co wiośnie śpiewem służy,
Zimą zaniemieje.
Więc poniechaj ciężkie troski,
Bo to czas ochoty;
Umiej cenić wieczór Boski
I poranek złoty.
Do rycerstwa Polskiego i Litewskiego.
Amfion albo miasto dobrze urządzone.
Exteros mores prohibete pulchra Lege, Thebani... |
Zawarujcie statutem, o zacni Tebanie!
Zamorskie obyczaje posłać na wygnanie;
Weźcie pilno do serca domowe nauki
I z Zakonem pradziadów oswajajcie wnuki.
Miejcie cześć i uczciwość w kościele i w sądzie,
Niech prawda, spokój, miłość na wiecu zasiądzie;
W pięknem mieście gdy lada nieprawość urośnie,
Wygnać ją aż za mury, wygnać nielitośnie.
Bo niemasz dla występku zagrody lub ściany,
Wnijdzie przez mur potrójny z kamienia krzesany;
Niechże więc czuwa prawo z piorunem przy bramie,
A gdy występek w twierdzy, niech twierdzę rozłamie.
Przed ubarwioną zdradą zamykajcie domy,
Precz wygnać dziką żądzę chciwości łakomej;
Niedołężna obfitość i rozkosz zbytkowa
Niech nam serca nie miękczy, duszy nie zepsowa.
Śpieszcie pieniądz czynszowy skwapliwie przynosić,
Przy rycerskiem ubóstwie i żelaza dosyć;