Strona:Rozegrany zakład.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.
—   6   —

ba... mogę i siedm godzin codziennie na ten monolog poświęcić...

Cesio.

Coś mi się nie zdaje, mój drogi, żebyś chciał aż tyle pracować...

Ludwiś.

No, zobaczysz... Załóż się!.. (wchodzi Jasio).

Jasio.

O co się zakładacie? I ja z wami!..

Cesio.

Nie chciałbym, Ludwisiu, żebyś przegrał...

Ludwiś.

A mnie bardzo przykro, że ty przegrasz napewno...