Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/116

Ta strona została przepisana.

na wieżach, armaty i dokuczał miastu, a wówczas modlono się już tylko w 9 kościołach miejskich: w katedrze, u Bożego ciała (t. j. u Dominikanów), u św. Andrzeja (t. j. u Bernardynów), u św. Katarzyny na Niższym Zamku, u św. Ducha, u św. Krzyża (Franciszkanie na placu Castrum), u Ormian, w Wołoskiej Cerkwi, a kto chciał — lubo to zawsze trąciło jakimś fetyszyzmem pogańskim — to mógł nareszcie i u OO. Jezuitów zaspokoić swoje potrzeby duchowe. Nad miastem, jak dzisiaj, ale w innym starszym kształcie, wznosiła się cerkiew św. Jura z monasterem czerńców i pomieszkaniem Władyki — w chwili wszelako, którą opisujemy, było to rzeczą cokolwiek niewyjaśnioną, kto jest władyką lwowskim wyznania wschodniego. Swistelnicki posiadał dyplom królewski na tę godność, ale uprosił sobie i Szumlański papier tej samej treści. Metropolita kijowski. Winnicki, bronił Swistelnickiego i zamknął się z nim u św. Jura. Szumlański zebrał przyjazną sobie szlachtę, wziął św. Jura szturmem, Swistelnicki gdzieś się podział, a Winnicki uciekł przez okno, widząc obrońców swoich uśmierconych. Na drodze do Sokolnik dopadł go zwolennik Szumlańskiego, metropolita zdjął: z szyi złoty łańcuch i okupił się nim od napaści — Szumlański został tedy we Lwowie, ale jeszcze sobie krzywdował, jak to później ujrzymy. Zbawienie dusz ormiańskiej nacji poruczone było pierwszemu ich z kościołem rzymskim zjednoczonemu arcybiskupowi, Der-Torosiewiczowi, ktokolwiek zaś ponad te wschodnie obrządki przenosił liturgję łacińską, ten miał bezpośrednią głowę swoją w ks. Korycińskim, podówczas arcybiskupie lwowskim r. l. Rabin był jeden w mieście, koło furty bosackiej, a drugi na Krakowskiem — bezwyznaniowców sądziła św. Inkwizycja, wykonywana przez OO. Domini-