Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/135

Ta strona została skorygowana.

wycieczce. W ogóle tego dnia wycieczki z miasta powtarzać się musiały bardzo często, skoro według ks. Józefowicza, pod Megelinem padło przy takich, sposobnościach 10 koni. Kronikarz ten nie może się nachwalić waleczności okazanej przez bohaterskiego Maltańczyka, któremu następnej nocy, jak to obaczymy, miasto zawdzięczyć miało swoje ocalenie.

VII.


Nie mamy dokładnych wiadomości o wszystkich wycieczkach, przedsiębranych przez oblężonych podczas tego dwudniowego wściekłego nacierania Turków na wały. Jeżeli zważymy, że cała siła zbrojna zamknięta w mieście liczyła 1400 ludzi, i że broniła przestrzeni wynoszącej tyleż sążni wiedeńskich, podczas gdy na każdego z naszych przypadało najmniej 100 nieprzyjaciół, to sama myśl o wycieczce w takich warunkach wydać się musi zuchwałą. O ile wszakże Turkom zależało na tem, ażeby ubiedz miasto przed dojściem do skutku zapowiedzianych ze strony Rzeczypospolitej rokowań pokojowych, o tyle obawa losu Kamieńca dodawała rozpaczliwej odwagi mieszczanom. To tłumaczy nam po części, jakim sposobem garstki wypadające trzema bramami, bosacką, halicką i jezuicką, po paręset lluda zaledwie liczące, i złożone przeważnie ze spokojnych rzemieślników i kupców, docierać mogły aż do. głównych stanowisk nieprzyjacielskich, n. p. na Kaliczą górę, demontować działa i torując sobie odwrót z szablą w ręku, siać postrach w szeregach bisurmańskich i kozackich. Nie zdołano wszakże wyparować Turków z dwóch niebezpiecznych stanowisk, które zajęli w klasztorze Karmelitów przy ulicy Garncarskiej (halickiej) i u Bernardynek, a pod wieczór dnia 28. września obrońcy miasta