Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. I.djvu/152

Ta strona została przepisana.
Hellgum.

Tej samej nocy, kiedy młodzież tańczyła u Ingmara Silnego, Halfvor nie był obecnym na ingmarowskim dworze a córka Ingmarów Karina leżała sama w swej izbie. Wśród nocy miała ciężki sen. Śniło jej się, że Eljasz był jeszcze przy życiu i odbywał właśnie wielką pijatykę. Słyszała że w sali dźwięczały szklanki, rozlegał się głośny śmiech i rozbrzmiewały pieśni pijackie.
I zdawało jej się, że hałas rozpoczęty, przez Eljasza i jego towarzyszy stawał się coraz głośniejszym a nareszcie wydawał się, jak gdyby łamano w kawałki stoły i ławki. Karina przelękła się tak silnie, iż przebudziła się.
Ale chociaż już nie spała, łoskot nie ustawał. Ziemia drżała, okna dźwięczały, z dachów zlatywały cegły, stara grusza przed fasadą uderzała suchemi gałęziami o mur.
Zdawało jej się, że to już nastał poranek Sądu ostatecznego.
Wtem, właśnie w chwili, gdy łoskot był najgwałtowniejszy, pękła szyba, i kawałki szkła spa-