Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. II.djvu/332

Ta strona została przepisana.

nieszczęśliwszym niż jest, i dlatego nie chcę wstrzymać cię od tego, abyś mu towarzyszył do domu? Sądzę jednak, że mogłoby jeszcze kiedyś i to nastąpić, żebyś ty z Gertrudą do nas powrócił. Jestem przekonana, że nigdzie na świecie nie będziecie się czuli tak zupełnie zadowoleni“.
Ażeby jednak Ingmar i tamtych dwoje wyjechać mogli z Kolonii w zgodzie i pokoju, miano innym członkom powiedzieć tylko, że Bo odprowadzi Gertrudę i Irigmara, aby im być pomocnym w ciężkiej podróży.
W chwili, gdy rozpoczęło się nabożeństwo wprowadzono Ingmara do sali. Pani Gordon wstała wyszła mu naprzeciw. Wzięła go za rękę i poprowadziła do siedzenia obok siebie. Przygotowano dla niego wygodne krzesło, a pani Gordon starannie pomagała mu wsiąść w niem.
Potem panna Young zaintonowała na organach pieśń i nabożeństwo odbywało się zwykłym trybem.
Ale gdy pani Gordon skończyła mały rozdział biblii, który objaśniała każdego poranku, powstała stara Miss Hoggs i wypowiedziała modlitwę za dobrą podróż i szczęśliwy powrót do domu Ingmara. Potem Amerykanie i Syryjczycy jeden po drugim wstawali i modlili się prosząc Boga, ażeby okazał Ingmarowi prawdziwe światło prawdy.