Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 78. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 marca 2019 r.pdf/27

Ta strona została przepisana.

Poseł Małgorzata Gosiewska obronny. Będziemy wspierać program modernizacji polskiej armii. Jesteśmy gotowi do poparcia stopniowego zwiększania nakładów na ten cel do poziomu 2,5% PKB. Wiarygodność sojusznicza Polski jest ważnym elementem naszej polityki. Jest ona potrzebna, aby przekonać innych europejskich partnerów do wypełniania dobrowolnego, przyjętego na szczycie NATO w Walii zobowiązania do przeznaczania 2% PKB na wspólną obronę. Polska wypełnia swoje zobowiązania, dlatego możemy i powinniśmy wspierać Stany Zjednoczone w staraniach mających na celu przekonanie wszystkich naszych sojuszników, aby szli za naszym przykładem. Nie przeszkadzają nam ich aspiracje do podnoszenia zdolności obronnych Europy równolegle do wzmacniania NATO. Im więcej potencjału obronnego w Europie, tym lepiej. Dlatego będziemy popierać współpracę europejskich przemysłów obronnych (PESCO) tak długo, jak długo będzie to przynosić korzyści polskiemu przemysłowi, polskim robotnikom i polskiej armii. Realia są jednak takie, że europejska samodzielność obronna to wizja odległej przyszłości. Europa bez Stanów Zjednoczonych jest dziś bezbronna. Dlatego w naszej polityce zagranicznej powinniśmy dążyć do zacieśniania z nimi współpracy we wszystkich możliwych obszarach, mając przy tym zawsze na uwadze priorytetowe znaczenie polskich interesów narodowych. Panie i Panowie Posłowie! Polska należy do Unii Europejskiej, a Unia Europejska należy do Polski. To słowa pani premier Beaty Szydło, które wyrażają nasz stosunek do integracji europejskiej. Opowiadamy się za aktywną polityką europejską, ponieważ nie jest nam obojętne, w jakiej Europie będą żyć Polacy. Jesteśmy gotowi poprzeć politykę rządu w dążeniu do zapewnienia Unii Europejskiej odpowiedniego poziomu finansowania, ale musimy mieć przekonanie, że finansujemy Unię, która nie daje się wciągać w polityczne rozgrywki i nie daje się upolitycznić jednej stronie sceny politycznej. Musimy mieć też pewność, że sposób podejmowania decyzji w Unii Europejskiej będzie uwzględniał głos wszystkich państw uczestniczących w integracji w sposób wyważony i sprawiedliwy. Słusznie minister Czaputowicz zwracał uwagę na wadę systemu ważenia głosów w Unii Europejskiej, który po brexicie doprowadzi do tego, że państwa małe i średnie utracą dotychczasowe możliwości wpływania na decyzje Wspólnoty. Rzeczywiście gdy w traktacie lizbońskim zgadzaliśmy się na nowy system podejmowania decyzji w Unii, nikt nie zakładał, że jedno z największych państw europejskich Unię opuści. Jeśli jednak dojdzie do brexitu, nową sytuację trzeba będzie uwzględnić. Klub Prawo i Sprawiedliwość będzie wspierał działania rządu idące w tym kierunku. Jednocześnie chciałabym przypomnieć nam wszystkim tradycyjną demokratyczną zasadę: tyle składki, ile udziału w de-

159

cyzjach, a w polskiej wersji: nic o nas bez nas, lub raczej bez zwiększania naszej składki. Nigdzie się z Europy nie wybieramy. Dlatego musimy ją kształtować tak, aby zapewniała komfortowe warunki rozwoju wszystkim państwom narodowym uczestniczącym w integracji europejskiej. Ostateczny głos w sprawie przyszłości Unii, jej kształtu, kompetencji i polityk musi należeć do społeczeństw państw członkowskich. Jeśli Unia Europejska zacznie się bać głosu własnych obywateli, to nawiązywanie do wartości, na których się opiera, stanie się pustym, biurokratycznym rytuałem. My chcemy Unii żywej. Chcemy Unii wsłuchującej się w głos społeczeństw i wyłonionych w sposób demokratyczny rządów. Prezydent Macron przyznał niedawno, że gdyby dziś zorganizować we Francji referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej, przyniosłoby ono taki sam wynik jak w Wielkiej Brytanii. Mówi to prezydent państwa, które wspólnie z Niemcami chce w Unii Europejskiej dominować, stosując metodę przegłosowywania innych narodów, tak jak to miało miejsce w czasie kryzysu migracyjnego. Sprzeciwiamy się Europie równych i równiejszych. My chcemy Europy równych z równymi, wolnych z wolnymi. Mówi się wiele o walce z eurosceptykami. My uważamy, że prawdziwymi eurosceptykami są ci, którzy nie chcą dać obywatelom Unii prawa decydowania o przyszłości Wspólnoty. To niechęć do wyborców jest zagrożeniem dla Unii, to wyborcosceptycy są prawdziwymi eurosceptykami. I rzeczywiście takim eurosceptykom Prawo i Sprawiedliwość chce się przeciwstawić. Na fobię przed Europejczykami i ich poglądami na przyszłość Europy cierpią dziś ci, którzy obawiają się, że wizja wynarodowionej Europy nie przekonałaby wyborców. To oni usiłują reformować Unię, nie pytając Europejczyków o zgodę, tworząc tandemy, lokomotywy, proponując pomysły zacieśniania integracji w taki sposób, aby ominąć konieczność uzyskania dla własnych pomysłów społecznej, demokratycznej ratyfikacji. My się wyborców nie boimy. (Poseł Rafał Grupiński: Gorzej, że Pana Boga się nie boicie.) Panie i Panowie Posłowie! W Polsce dzięki polityce naszego rządu, który dba o polskie interesy narodowe, który dba o właściwe relacje między instytucjami unijnymi pogrążonymi w deficycie demokracji a demokratycznymi państwami członkowskimi, mamy rekordowe w całej Unii poparcie społeczne dla integracji. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy mamy do czynienia z opozycją, która dla własnych, partykularnych interesów politycznych robi wszystko, co możliwe, aby wykorzystać instytucje Unii Europejskiej do walki z własnym państwem, aby uczynić Unię Europejską instrumentem wewnętrznej gry politycznej, aby napuszczać unijnych urzędników przeciwko Polakom. (Poseł Rafał Grupiński: Trochę intelektualnej uczciwości proszę.)

Spis treści

78. posiedzenie Sejmu w dniu 14 marca 2019 r.

Informacja ministra spraw zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2019 roku