Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 78. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 marca 2019 r.pdf/28

Ta strona została przepisana.

160

78. posiedzenie Sejmu w dniu 14 marca 2019 r.

Informacja ministra spraw zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2019 roku

Spis treści

Poseł Małgorzata Gosiewska Naszej opozycji daleko bowiem do klasy Winstona Churchilla, który mówił: źle czy dobrze, ale to moja ojczyzna. To zasługa Prawa i Sprawiedliwości, że nie musielibyśmy jak prezydent Francji obawiać się decyzji Polaków w sprawie członkostwa w Unii. Naszą polityką do tego członkostwa przekonujemy wbrew ekscesom opozycji i wbrew antyeuropejskiej polityce niektórych unijnych komisarzy. (Poseł Jakub Rutnicki: 27:1.) Dlatego wzywamy rząd do walki z deficytem demokracji w Europie, sprzeciwiania się niedemokratycznym wizjom podziałów i dyskryminowaniu jakichkolwiek państw członkowskich. Nie wolno nam się godzić na dyktat bojących się własnych wyborców prawdziwych eurosceptyków. Nie zgadzamy się na podziały w Europie. W tym celu wspieramy politykę polskich władz inicjującą współpracę państw Europy Środkowej na rzecz nadrabiania dystansu w poziomie i jakości życia, który dzieli społeczeństwa Europy Środkowej od standardów zachodnioeuropejskich. Temu właśnie służy inicjatywa Trójmorza, która stopniowo krzepnie, czego przykładem jest powołanie Funduszu Trójmorza. Opozycja z tego projektu drwiła. Usiłowała go przedstawić jako projekt oparty na historycznych mrzonkach, nazywała go imperialnym Międzymorzem, aby zniechęcić regionalnych partnerów do współpracy z Polską. Mówiła, że jest to projekt antyunijny. Wszystko do czasu, gdy o udział w inicjatywie Trójmorza wystąpiły Niemcy. Krytyka z ław opozycyjnych natychmiast ucichła. Stanowisko rządu niemieckiego ma w oczach opozycji większe znaczenie w postrzeganiu tej inicjatywy niż polskie narodowe interesy. Naszą siłą jest demokracja. Zachęcamy rząd do tworzenia w Europie koalicji z państwami stawiającymi na Europę suwerennych narodów. Potrzebujemy w Europie silnego głosu demokratycznych państw narodowych. Nasza polityka ma za sobą ważne osiągnięcia. Proeuropejska postawa Polaków to sukces naszej polityki, który został osiągnięty wbrew wysiłkom opozycji. To naprawdę paradoks. Panie i Panowie Posłowie! Różnego rodzaju opozycyjnym „kanapom ambasadorów”, samozwańczym specjalistom od polityki międzynarodowej, dyplomacji i miejsca Polski w świecie umknął sukces szczytu klimatycznego w Katowicach, aktywność rządu w Unii Europejskiej i w ONZ na rzecz wsparcia zaatakowanej przez Rosję Ukrainy, deklaracje w sprawie aneksu Krymu czy uprawianego przez Rosję piractwa morskiego w Cieśninie Kerczeńskiej. To wiele mówi o programie politycznym naszych konkurentów i ich prawdziwych sponsorach. Nic więc dziwnego, że opozycja nabrała wody w usta w sprawie Gazociągu Północnego, tak bezwzględnie, wbrew interesom Unii Europejskiej, forsowanego przez rząd niemiecki. (Poseł Jakub Rutnicki: A Orbán z kim trzyma?)

Platforma Obywatelska i PSL należą do tej samej rodziny politycznej w Europie, do której należy pani Merkel, ale słowa krytyki pod adresem jej i jej polityki w sprawie Nord Streamu były zadziwiająco słabe. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej mówił po spotkaniach z kanclerz Niemiec, że jest zadowolony z rozmowy, a budowy Gazociągu Północnego nie można już powstrzymać. Tak wygląda proeuropejskość Platformy Obywatelskiej w praktyce. (Poseł Rafał Grupiński: To jest exposé o Platformie czy o polityce zagranicznej?) Owszem, to jest proeuropejskość, ale bez propolskości, szanowni państwo. To taki kulawy Donald: niby europejski, a już niepolski. (Oklaski, poruszenie na sali) (Głos z sali: Co to jest?) (Głos z sali: Żenada!) Panie i Panowie Posłowie! Opozycja skutecznych działań polskiego rządu nie dostrzega nie tylko dlatego, że przeczą one jej tezie o politycznej izolacji Polski, ale także dlatego, że ich uznanie byłoby sprzeczne z nawykami opozycji. Opozycja z polskich sukcesów musi być niezadowolona. Dla opozycji im więcej porażek, tym lepiej. Zorientowanie na porażkę weszło naszej opozycji w krew tak bardzo, że nie potrafi ona wspierać polskich interesów. (Poruszenie na sali) (Poseł Jakub Rutnicki: 27:1.) Konkurencja polityczna uniemożliwia naszej opozycji współdziałanie z rządem w imię Polski. Dlatego powstaje wątpliwość, czy opozycja nie utraciła na dobre zdolności do działania w obronie polskich spraw, tym bardziej że napuszczanie nieprzyjaciół zewnętrznych na Polskę kosztuje. Za te przysługi będziecie musieli swoim sojusznikom w Europie zapłacić – kontraktami dla obcych firm, przysługami czynionymi kosztem polskich interesów, kosztem interesów polskich robotników i polskiego przemysłu. Jak spłacacie wasze długi, widzimy już w Warszawie, po tym jak jej prezydentem został czołowy ekspert Platformy Obywatelskiej do spraw polityki zagranicznej, jej były europoseł Rafał Trzaskowski, ostatnio lider tęczowych przemian. (Oklaski) Nagle się okazało, że w Polsce nie da się kupić dobrych tramwajów – chociaż korzystają z nich wszystkie polskie miasta. Czy nie ma polskich firm… (Poruszenie na sali) (Poseł Sławomir Nitras: A jakie tramwaje jeżdżą w Bydgoszczy?) …którym zamówienie na warszawskie tramwaje pomogłoby się rozwinąć i dałoby pracę polskim robotnikom? Ale przysługi trzeba spłacać. Dlatego warszawiacy będą jeździć tramwajami koreańskimi, a nie tymi produkowanymi w Bydgoszczy czy Poznaniu. (Poseł Sławomir Nitras: A pani ma polskiego iPhone’a?) (Głos z sali: Ha, ha, ha!) Daliście Polskę pod zastaw, zaciągając polityczne długi u waszych europejskich sojuszników. Polski nie stać na ich spłacanie. Już lepiej ogłoście bankructwo.