Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/103

Ta strona została przepisana.

Wkrótce potem umiarkowani obywatele, obawiając się wpływu Guttrego na przyszłe postanowienia W. Księstwa Poznańskiego, obrali zaraz po Nowym Roku 1863 komitet, który miał rządzić całem Księstwem. Do tego komitetu obrano Adolfa Łączyńskiego, Adolfa Koczorowskiego i Bogusława Łubieńskiego, więc mężów, zażywających powszechnego poważania.
Z tych Koczorowski całkiem ulegał wpływowi ks. Jana Koźmiana, nieubłaganego nieprzyjaciela wszelkiego ruchu rewolucyjnego, a także Łączyński temu wpływowi stanowczo oprzeć się nie zdołał. Łubieński zaś, skłaniając się do zapatrywań Guttrego, a widząc, że nic przeprowadzić nie może, w końcu wystąpił z komitetu.
Stan umysłów w owym czasie w zaborze pruskim kreśli Guttry w ten sposób:[1]
„Mieszczaństwo, z wyjątkiem niektórych bogatszych firm, było gotowe nieść pomoc powstaniu w Królestwie, w jakichkolwiek byłoby wybuchło warunkach. Tak samo i cała młodzież Księstwa, nie wyjmując szkół nawet, z niecierpliwością oczekiwała chwili, w którejby mogła szlachetną krwią swoją przyczynić się do wyswobodzenia ukochanej Ojczyzny. Lud wiejski po największej części okazywał dobre usposobienie; jak zwykle wyczekiwał, co zrobią panowie. Ci ostatni, a z nimi inteligencya prowincyi, rozdzielili się na dwa przeciwne sobie obozy, z których jeden uważał za konieczny obowiązek, aby Księstwo niosło pomoc powstającemu krajowi, drugi, przesądzając z góry przyszłość tego powstania, niekiedy potępiając je nawet bezwzględnie, pragnąć powstrzymać Księstwo od wszelkiego ruchu na korzyść powstania w Królestwie.”

Wybuch powstania.

Wiadomość o wybuchu powstania w nocy z 23 na 24 stycznia 1863 r. zelektryzowała całą ludność polską w W. Księstwie Poznańskiem.

  1. Pamiętniki. II, 108.