skich.[1] Na granicy zastał oddziałek, składający się z około 100 akademików warszawskich.
W dwa dni później, dnia 19 lutego, Mierosławski, pobity przez pułkownika Szylder-Szuldnera pod Krzywosądem, gdzie zginął Władysław Janowski, członek komitetu centralnego, który zawiózł Mierosławskiemu do Paryża nominacyą na dyktatora[2] uszedł do stojącego najbliżej oddziału Mielęckiego.
Kaźmierz Mielęcki pochodził z W. Księstwa Poznańskiego. Urodzony 1837 r. w Karnie z Prota, majora jazdy poznańskiej 1831 r., i Wandy z Sokołowskich, poślubiwszy Salomeę Pągowską z Myśliborza, przeniósł się w Kaliskie. Gdy wybuchło powstanie, dwudziestosześcioletni obywatel - patryota nie wahał się ani chwili: porzucił młodą, ukochaną żonę, dwie maleńkie córeczki, spokój i dostatek i, sformowawszy oddział zaczął niepokoić Moskali. Pełen pogody duszy, serdeczności, staropolskiej fantazyi i nieustraszonego męstwa, stał się jednym z najdzielniejszych dowódców.[3]
Mielęcki poddał się pod rozkazy Mierosławskiego, ale już 21 lutego oddział jego, liczący około 500 ludzi, wraz z niedobitkami z pod Krzywosądu pod Nowąwsią poniósł