Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/138

Ta strona została przepisana.

cu, Trzemesznie i Środzie nie miały ani jednego sędziego Polaka.
Po powstaniu powzięto w Berlinie myśl podziału W. Księstwa Poznańskiego pod względem kościelnym. Południowa część kraju miała być wcielona do dyecezyi wrocławskiej, północna do dyecezyi chełmińskiej, arcybiskup Przyłuski zaś miał otrzymać kapelusz kardynalski i osiąść w Berlinie jako arcybiskup berliński. Rokowania w tej sprawie toczyły się w największej tajemnicy, spełzły jednak na niczem, do czego przyczynili się między innymi ks. Jan Koźmian i księżna Odescalchi w Rzymie.[1]

Kółka rolnicze.

Tyle strat, tyle ofiar i zawodów nie złamało społeczeństwa polskiego.
W nadzwyczajnym dodatku do nr. 295 Dziennika Poznańskiego, donoszącym o wyroku berlińskim, mieścił się piękny wstępny artykuł, w którym autor, oznaczony literami K. B.[2] wypowiadał, że ze stanu przygnębienia, w które wtrąciło nas powstanie, koniecznie dźwignąć się należy i że troska około skiby rodzinnej znów stać się powinna naszą pracą najbliższą, bo, dopókąd mamy ziemię pod nogami, mamy warunki życia.
„Świat starożytnych alegoryi — tak pisał autor — przeczuwając tę prawdę, uwydatnił ją w walce Herkulesa z Synem Ziemi. Oby jaki artysta narodowy przedstawił nam tę prawdę plastycznie, abyśmy codziennie na nią patrzeć mogli!”

„Szukajmy zbawienia naszego — pisał Dziennik Poznański niejakiś czas później — tam, gdzie zbawienie narodu istotnie się znajduje — szukajmy go w łonie narodu! Cichą, wytrwałą i niestrudzoną pracą starajmy się o zdobycie moralnej i materyalnej potęgi. Szukajmy światła, światła, światła, którego niedostatek sprowadził nasz upadek —

  1. Ze wspomnień ś. p. Kaźmierza Chłapowskiego z Kopaszewa.
  2. Może Kajetan Buchowski.