dał się całkiem sprawie narodowej. W powstaniu 1863 r. stracił dwóch synów, Kaźmierza i Władysława.[1]
Dnia 29 września t. r. umarł w Cieplicach Artur Kościelski, w r. 1831 żołnierz w jeździe Mazurów, potem dziedzic Szarleja. Sprzedawszy tę majętność bratu, osiadł w Rzymie, gdzie stał się mecenasem artystów. Znawca sztuki, chętnie służył rodakom, przybywającym do Rzymu, za przewodnika.[1]
Dnia 19 grudnia t. r. zstąpił do grobu Franciszek Salkowski. Urodzony w Poznaniu 1789 r., walczył w szeregach Napoleońskich w Hiszpanii i miał udział w ataku na wąwóz pod Somosierrą, w r. 1812 odbył wojnę moskiewską, potem należał do obrońców oblężonego Gdańska. Mianowany kapitanem i ozdobiony krzyżem virtuti militari, po kilkunastu latach wypoczynku, wstąpił 1831 r. do 4 pułku, po upadku zaś powstania przebywał w Francyi i w Anglii, wreszcie wstąpił do wojska belgijskiego. Wróciwszy do kraju, osiadł w Żerkowie i tu został pochowany.[1]
Wypadki 1863 r. i uwięzienie większej części członków Zarządu i mnóstwa innych obywateli spowodowały zawieszenie czynności Centralnego Towarzystwa Gospodarczego.
Podjąć je na nowo było koniecznem, bo brak zawodowego wykształcenia był jedną z przyczyn wysuwania się ziemi z rąk polskich.
Już w r. 1865 statystyka bardzo niekorzystny dla Polaków przedstawiała obraz.
Otóż było: