dola, gdzie miał znaczny majątek, nim przybył do Wielkopolski. Był to człowiek, który jako jeden z pierwszych pokazał, że i szlachcic może być dobrym kupcem i bankierem. Założył był bowiem w Londynie Bank rolniczo-przemysłowy, a obok niego szkołę handlową dla młodzieży polskiej, chcącej poświęcić się zawodowi kupieckiemu. W banku jego pracowali między innymi jako elewi Adam książę Sapieha, Marceli książę Lubomirski i Ksawery hr. Branicki, a prokurystą był Makowicz, późniejszy bankier toruński. Bank Mańkowskiego rozwinął się nadzwyczaj szybko i bardzo dobre robił interesa. Odessa zapełniła się okrętami z pszenicą z całego Podola, którą sprzedawano w Londynie. Nagle wszystko zmieniło się. Ponieważ Mańkowski wziął 1848 r. udział w usiłowaniach Polaków odzyskania niepodległości, car Mikołaj skonfiskował wszystkie posyłki pod jego firmą i cały jego własny majątek na Podolu, a jego samego skazał na wygnanie na Sybir. Z tego powodu bank londyński musiał być z wielkiemi stratami zamknięty.[1]
Zamieszkawszy w Rudkach, zaprzyjaźnił się Mańkowski z sąsiadem swoim Włodzimierzem Wolniewiczem z Dembicza i w rozmowach z nim poruszył myśl założenia w Poznaniu banku na wzór owego londyńskiego. Tę myśl starał się Wolniewicz wykonać, ale zabiegi jego nie odniosły skutku.[2]
Co się nie udało Wolniewiczowi, wykonali Mieczysław hr. Kwilecki, zięć Mankowskiego, Bolesław Potocki z Będlewa i sędzia Mieczysław Łyskowski,' dyrektor toruńskiego banku Donimirski, Kalkstein, Łyskowski i Spółka, zakładając dnia 28 września 1870 r. w Poznaniu bank rolniczo-przemysłowy pod firmą Kwilecki, Potocki i Spółka jako Towarzystwo komandytowe na akcye, który to bank trudnić się miał przeważnie handlem płodów i potrzeb rolniczych komisowo.[3] Akcyi wypuścili 1300 po 200 talarów, więc kapitał zakładowy wynosił 260,000 talarów, podwyższono go jednak już w rok później na milion talarów.