Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/153

Ta strona została przepisana.

sobie, że głosuje za Turn-Taxisa, więc musi oczywiście głosować za wnioskiem, a o drugim powiedział któryś z Niemców, że ma dostać kurczów, er hat schon heute offenbare Leibschmerzen.
Sprawa ta, dla Polaków niesłychanie przykra i upokarzająca, byłaby niezawodnie zaostrzyła jeszcze bardziej antagonizm narodowościowy, a nie ulegało wątpliwości, że się skończy tryumfem większości w sejmie prowincyonalnym. Jedyny sposób był postarać się o usunięcie wniosku przez nakaz wyższy.
Wtedy to Kajetan Morawski z Jurkowa, który od r. 1848 znał się z Bismarkiem, udał się do niego z przedstawieniem przykrego położenia deputowanych polskich. Niebawem projekt cofnięto, a Bismarck odpisał Morawskiemu z podziękowaniem, że w tak draźliwej kwestyi wprost do niego poufnie się zwrócił.[1]

Otwarcie seminaryum nauczycielskiego w Kcyni.

Dnia 15 października 1865 r. odbyła się w Kcyni uroczystość otwarcia założonego w tem mieście seminaryum nauczycielskiego. Przybył na nią naczelny prezes Horn, prezesowie rejencyi Toop z Poznania i Neumann z Bydgoszczy, radca szkolni katoliccy Milewski i Schendel z Poznania, ewangelicki Jungklaas z Bydgoszczy, landraci, ks. kanonik Jarosz z Gniezna, dziekan z Szubina i kilku innych księży, zaproszony też był magistrat i Rada miejska z Kcyni, oraz obywatele wiejscy Itzenplitz z Henberga pod Kcynią i Treskow z Grocholina. Z polskich obywateli wiejskich zaproszono Józefa Ulatowskiego, który dawniej mieszkał w Morakowie, ale wówczas aż za Koronowem, i Ponikiewskiego z Chraplewa, pod każdym względem zacnego obywatela, który niedawno sprowadził się w tę okolicę, ale sam pewno nie wiedział, skąd właśnie przy tej sposobności padł mu zaszczyt wyboru, kiedy wśród zamieszkałych od dawna w pobliżu Kcyni obywateli znajdowali się lu-

  1. Przegląd Wielkopolski.