Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/157

Ta strona została przepisana.

Dnia 22 listopada t. r. umarł w Poznaniu Ludwik Jabłkowski. Urodzony 5 sierpnia 1802 r. z Andrzeja, majętnego obywatela, i Maryanny hr. Obniskiej, kształcił się w szkole kadetów w Warszawie, a w 18 roku życia wstąpił do 1 pułku piechoty. W r. 1822 przeznaczony do szkoły podchorążych, tak zręcznie władał bagnetem, że nieraz w przytomności w. księcia Konstantego zrzucał z koni ułanów moskiewskich. W czasie ostatniego pobytu Aleksandra w Warszawie mianowany porucznikiem, powrócił do swego pułku. Już w szkole podchorążych wszedł do spisku. Pod Grochowem 1861 r. ranny został od kuli karabinowej w ataku na Olszynkę, walczył potem w wielu bitwach, zyskał krzyż złoty i stopień kapitana, przy szturmie Warszawy znów odniósł ranę i jako kapitan adjutant polowy ostatniego naczelnego wodza Rybińskiego przeszedł wraz z nim do Prus. Chciał wstąpić do wojska belgijskiego, ale dowiedziawszy się w Brukseli, że teść jego skazany na śmierć, a żona na wywiezienie w głąb Rosyi i zamknięcie w klasztorze, przedarł się w przebraniu do W. Księstwa Poznańskiego. Dotąd za pomocą przyjaciół udało mu się żonę sprowadzić. Został potem w Księstwie pod obcem nazwiskiem, ale zdradzony, internowany został w miasteczku Klötze pod Hanowerem. Po niejakimś czasie otrzymał pozwolenie powrotu do Księstwa, ale po kilku tygodniach otrzymał od rejencyi rozkaz zamieszkania w Świebodzinie w Brandenburgii. Dopiero po wstąpieniu na tron Fryderyka Wilhelma IV mógł znów osiąść w Księstwie. Przed niejakiś czas był gospodarzem kasynowym w Bazarze. W r. 1848 z polecenia komitetu narodowego zajął się uorganizowaniem pułku piechoty. Hr. Tytus Działyński przeznaczył mu w pałacu swoim dwie sale na biuro werbunkowe. W przeciągu dwóch dni miał już 800 ochotników zapisanych, z których uformował 1 batalion. W kilka dni później zebrał drugi w takiej samej sile i rozpoczął ćwiczenia w mustrze i robieniu bronią na placu przed kościołem Bernardynów. Na czele swego pułku walczył pod Miłosławiem, potem pod Wrześnią, gdzie prowadził zwarte szeregi kosynierów w takim porządku jak na placu musztry na baterye, szrapnelami i kartaczami strzelające. Szedł przed kosynierami z tą samą wyprężoną postawą