Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/245

Ta strona została przepisana.

godzić je i jednać, łączyć z sobą solidarnie Kościół z narodowością, jak i wszystkie ludy słowiańskie na podstawie autonomii, usiłowała wzmocnić, rozwinąć, wywołać stowarzyszenia i instytucye, mogące podnieść, rozszerzyć i usamodzielnić nasz przemysł, handel i dobrobyt, wogóle wskazywała na sposoby, za pomocą których, aby zapobiedz pozbawieniu nas wiary i narodowości, zwracała uwagę na Mazurów i Ślązaków, żądała równouprawnienia dla Rusinów, podawała zajmujące felietony, a unikała wszelkich skrajnych zasad i dążności.
Pomimo to wywołała Gazeta Wielkopolska niezadowolenie i naraziła się na rozmaite napaści.
Już zaraz w początku jeden z założycieli, Stanisław Chłapowski z Szołdr, potępił odezwę z 27 marca, w której Gazeta Wielkopolska wydała ujemny sąd o pewnej części duchowieństwa.
Zaczepiały też Gazetę Wielkopolską pisma niemieckie: liberalne nazwały ją pismem ultramontańskim, Germania przeciwnie zarzucała jej nieprzychylność dla dążności i stronnictw katolickich, a Norddeutsche Allgemeine Zeitung napadała na dr. Szulca jako agitatora-renegata, na co odpowiedział, że do 15-go roku życia nie znał ani jednego wyrazu niemieckiego, a ani jeden członek jego rodziny, zamieszkującej wybrzeża Drwęcy, nie umiała od dziada-pradziada po niemiecku, a jeśliby rzeczywiście był renegatem, świadczyłoby to bardzo niepochlebnie o Niemcach.
Wreszcie stanowiskiem, jakie zajęła Gazeta Wielkopolska w sprawie petycyi śremskiej, zniechęciła sobie małą, ale czynną część akcyonaryuszy, którzy przestali uiszczać się z zobowiązań.
Zaczem z braku funduszy przestała Gazeta Wielkopolska wychodzić z dniem 29 czerwca 1872 r.